Posłowie chcą łąk kwietnych wokół autostrad
90 posłów z różnych partii poparło interpelację dotyczącą tworzenia łąk kwietnych wokół autostrad.
Poinformowała o tym posłanka Polski 2050 Hanna Gill-Piątek. "Ten temat, i szerzej, sprawy klimatu, powinny iść ponad podziałami" - dodała.Gill-Piątek, Urszula Zielińska (KO), Magdalena Biejat (Lewica), Bożena Żelazowska (PSL) oraz warszawski radny i rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek podczas poniedziałkowej konferencji prasowej zorganizowanej przez fundację "Łąka" przedstawili inicjatywę polegającą na skłonieniu zarządzających polskimi drogami do tworzenia łąk kwietnych na poboczach i pasach środkowych dróg szybkiego ruchu i autostrad, w miejsce dominujących obecnie trawników.
Gill-Piątek poinformowała, że koło Polska 2050 wystosowało w tej sprawie długą i obszerną interpelację do ministrów infrastruktury oraz klimatu i środowiska.
Dodała, że pod tą interpelacją podpisało się 90 posłów "Lewicy Razem, Nowej Lewicy, Nowoczesnej, Partii Korwin, Partii Zieloni, Platformy Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Porozumienia, Solidarnej Polski, (...) i Koła Polskie Sprawy oraz posłowie niezrzeszeni".
"Ten temat, i szerzej, sprawy klimatu, rzeczywiście powinny iść ponad podziałami. Bardzo się cieszę, że ta interpelacja zyskała tak duże uznanie wśród posłów i posłanek" - podkreśliła posłanka.
Działacze i politycy podkreślali, że łąki kwietne z ekologicznego oraz ekonomicznego punktu widzenia są o wiele lepszym rozwiązaniem niż trawniki, nie wymagają bowiem koszenia i pielęgnacji, a stanowią przy tym dobre środowisko dla zagrożonych owadów zapylaczy.
"To świetne rozwiązanie, by tworzyć oazy bioróżnorodności, koloru i zapachu" - mówił Maciej Podyma z Fundacji Łąka.
Politycy podkreślali, że takie rozwiązania są tańsze niż utrzymywanie trawników i zaczynają już być stosowane przez samorządy w różnych miastach Polski gdzie m.in. pomagają walczyć z suszą ze względu na swoje właściwości retencyjne. ***