Moim zdaniem...

Maria Dąbrowska-Loranc Instytut transportu Samochodowego:

Mam wrażenie, że zarządcom dróg brakuje poczucia etyki zawodowej. Zamiast realnie dbać o poprawę bezpieczeństwa na drogach, często stawiają znak (np. ograniczenia prędkości) tylko po to, by w razie jakiejkolwiek kontroli móc powiedzieć: "no, przecież zareagowaliśmy".

A to zwykły brak odpowiedzialności, bo zarządcy dróg nie zastanawiają się, jakie negatywne konsekwencje dla bezpieczeństwa może mieć nieczytelny układ znaków na drodze. Ponadto za mało jest kontroli faktycznego stanu oznakowania na drogach, bardzo często znaki są zniszczone albo zasłonięte gałęziami drzew.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas