Kupował auta za jednego dolara. Wszystko przez lukę w systemie

Pewien mieszkaniec Oklahomy wykorzystywał lukę w rządowym serwisie aukcyjnym do licytowania wystawionych na sprzedaż samochodów. Za niektóre modele, warte kilkadziesiąt tysięcy dolarów, mężczyzna płacił zaledwie dolara. Chociaż przyznał się do winy i usłyszał już zarzuty w sprawie, wciąż nie wiadomo jak właściwie tego dokonał.

Podobnie jak ma to miejsce w naszym kraju, także w Stanach Zjednoczonych odpowiednie urzędy podatkowe organizują licytacje przejętego mienia. Aukcje rządowe są w Ameryce bardzo popularne, bowiem umożliwiają zakup np. skonfiskowanych samochodów za ułamki swoich rzeczywistych wartości. Jak się jednak okazuje - dla niektórych to wciąż za mało.  

Wygrywał aukcje, a potem kupował samochody za dolara

Zachodnie media opisują przypadek pewnego mężczyzny z Oklahomy, który postanowił wykorzystać lukę w jednym z rządowych serwisów aukcyjnych. Jak wynika z dokumentów opublikowanych przez biuro prokuratora okręgowego w Minnesocie - podejrzany miał brać udział w wielu aukcjach internetowych organizowanych na terenie wspomnianego stanu. Gdy mężczyzna wygrywał konkretną aukcję, był przekierowywany na stronę internetowej płatności w celu uregulowania zakupu. Tam jednak, zamiast dokonać przelewu, wykorzystywał swoje komputerowe umiejętności do sfałszowania rachunków. W ostateczności za wylicytowany przedmiot miał płacić zaledwie jednego dolara.

Reklama

W sumie oszust miał w ten sposób nabyć 19 różnych przedmiotów. Wśród nich znalazły się m.in. trzy pojazdy - Ford Escape z 2010, którego cena licytacji wynosiła 8327 dolarów, Ford F550, za którego zaoferowano 9000 dolarów oraz Chevrolet C4500 Box Truck, którego cena zakupu została ustalona na 22 700 dolarów. Ponadto łupem mężczyzny miała też paść biżuteria oraz przedmioty o wartości kolekcjonerskiej.

Oszust wpadł przez swoją chciwość

Jak podają zachodnie serwisy informacyjne - mężczyzna "wpadł" przez swoją chciwość. Uwagę urzędników przykuła bowiem zbyt duża liczba jednodolarowych wpłat. Niewykluczone, że gdyby korzystał on ze swojej metody w bardziej dyskretny sposób, do dziś mógłby pozostać nieuchwytny. Mieszkaniec Oklahomy został zatrzymany przez FBI i przesłuchany. Przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Ulubiony model złodziei. Jest tyle kradzieży, że nikt go nie chce ubezpieczać.

Wciąż jednak nie wiadomo, w jaki konkretnie sposób mężczyzna miał dokonywać swojego oszustwa. Internauci spekulują, że jego działanie nie musiało ograniczać się do poszczególnych serwisów aukcyjnych. Zdaniem niektórych mężczyzna wykorzystywał luki w serwisie płatności internetowych dopiero na etapie opłacania samochodów. Teorię te potwierdzałaby niejako niedawna aktualizacja bezpieczeństwa wspomnianej platformy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | oszustwa | aukcje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy