Komorowski chce odnowić auto Piłsudskiego! Film

To świetne informacje dla fanów motoryzacji i sympatyków historii. Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku w Warszawie podziwiać będzie można służbową limuzynę marszałka Józefa Piłsudskiego!

Jak informuje "Dziennik.pl" z inicjatywy dyrektora Centralnej Biblioteki Wojskowej, historyka motoryzacji Jana Tarczyńskiego, powstał specjalny komitet społeczny, którego celem jest opracowanie dokumentacji konserwatorskiej Cadillaca Fleetwood Special Passenger Limousine. Odbudową auta żywo interesuje się prezydent Bronisław Komorowski.

Polskie władze zdecydowały się zakupić pojazd w 1934 roku z myślą o naczelnym wodzu. Jednym z wymagań strony polskiej była np. taka konstrukcja przedziału pasażerskiego, by schorowany Piłsudski nie musiał pochylać się w czasie wsiadania.

Reklama

By sprostać specyfikacji zamówienia do budowy auta wykorzystano ramę gwarantującą rozstaw osi aż 3,7 m. Część pasażerska kabiny podwyższona została o 10 cm. Opancerzone auto (zastosowano m.in. pancerne szyby) napędzane było silnikiem V8 o mocy około 130 KM.

Źródła historyczne donoszą, że Naczelny Wódz zdążył jeszcze zobaczyć jego nową limuzynę (ze względu na nieco dziwaczny kształt nazwał ją ponoć "katafalkiem") ale nie było mu już dane się nią przejechać. Marszałek zmarł na raka 12 maja 1935 roku w Warszawie.

Wybuch II Wojny Światowej sprawił, że samochód - wraz z ewakuującym się rządem - trafił do Rumunii. Tam pozostał do 1946 roku, gdy władze Polski Ludowej poczyniły starania o sprowadzenie go do kraju. Niestety, w PRL auta nie traktowano z należytym mu szacunkiem. Wyposażenie zostało doszczętnie rozkradzione (wymontowano wskaźniki, system nagłośnienia a nawet silnik) funkcjonariusze SB - chcąc sprawdzić kuloodporność - strzelali do szyb (na szczęście oszklenie auta przetrwało te próby).

Obecnie samochód znajduje się w opłakanym stanie, ale dzięki staraniom entuzjastów i zaangażowaniu w sprawę Kancelarii Prezydenta istnieje spora szansa, że w najbliższym czasie przywrócony zostanie do pełnej świetności. Wybrano już firmę, która podejmie się jego gruntownej odbudowy. Prace, wg wstępnych ustaleń, potrwać mogą od 10 do 18 miesięcy.

Na filmie Cadillac Fleetwood 5 passenger limo oferowany na Gateway Classic Cars w St. Louis

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy