Kolekcja samochodów Matthew Perry’ego: widać istotną prawidłowość

Matthew Perry, powszechnie znany ze swojej roli dowcipnego Chandlera Binga w serialu „Przyjaciele”, kochał luksusowe samochody, które były równie ciekawe, co jego kariera aktorska. Kolekcja Chandlera, a zwłaszcza jego miłość do kabrioletów, opowiada historię sukcesu, wyrafinowania i wolności, którą cenił aktor.

 Matthew Perry, dla większości z nas znany jako Chandler Bing z serialu Przyjaciele, 28 października został znaleziony martwy w swojej rezydencji w Los Angeles. Policja nie podaje przyczyn śmierci, wiadomo, że na miejscu nie było śladów przestępstwa, a aktor został znaleziony martwy w wannie z hydromasażem. Aktor przeżył 54 lata.

Rzut oka na kolekcję samochodów Perry’ego

Kolekcja Matthew Perry'ego obejmowała luksusowe modele renomowanych marek. W garażu aktora stały luksusowe limuzyny takie jak BMW serii 7 czy Porsche Panamera, ale podczas dłuższych podróży zwykle dawał się wozić Lincolnem Navigatorem. 

Reklama

Matthew Perry kochał kabriolety

Perry uwielbiał jeździć bez dachu. Dowodem na to może być posiadanie przez niego pokaźnej kolekcji kabrioletów i roadsterów. Na liście samochodów bez dachu, jakie posiadał, znalazło się BMW serii 6, Audi R8 Spyder, Porsche 911, czy Aston Martin Vantage V8 Roadster. Wisienką na torcie w jego kolekcji było cenione przez kolekcjonerów BMW Z8 z 4,9-litrowym silnikiem V8. Te stylowe samochody o eleganckim wyglądzie pozwalały Perry'emu cieszyć się słoneczną kalifornijską pogodą i łączyć luksus podróżowania z dreszczykiem emocji związanym z jazdą pod gołym niebem.

Łączenie nowoczesności z odrobiną elegancji

Aktor nie wahał się sięgać po nowoczesne technologie motoryzacyjne. Jednym z jego ostatnich zakupów było elektryczne Porsche Taycan 4S.

Dziedzictwo nie tylko na kółkach

Kolekcja samochodów Matthew Perry’ego stanowiła skromny ułamek jego majątku netto wynoszącego 120 milionów dolarów. Świat zapamięta go jednak raczej ze względu na jego geniusz komediowy.

Aktor niedawno opublikował swoje wspomnienia zatytułowane "Friends, Lovers and the Big Terrible Thing", w których szczerze opowiedział o swojej długiej walce z uzależnieniem od narkotyków.

Ujawnił, że w wieku 49 lat zmagał się z pęknięciem okrężnicy z powodu uzależnienia od opioidów. Lekarze dawali mu zaledwie dwa procent szans na przeżycie. Aby zaradzić rozległym uszkodzeniom brzucha, aktor przeszedł 14 operacji. Przyznał też, że na przestrzeni lat 15 razy podejmował terapię, której celem było przezwyciężenie uzależnienia od narkotyków.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy