Kierowcy wśród najlepiej zarabiających sportowców
Amerykański magazyn Forbes każdego roku publikuje listę najlepiej opłacanych sportowców na świecie. Tradycyjnie w zestawieniu nie może zabraknąć kierowców...
W przypadku sław z pierwszych stron gazet zarobki nie ograniczają się tylko do oficjalnych kontraktów. Oprócz tego dochodzą też liczne umowy sponsorskie oraz gratyfikacje związane ze zwycięstwem w danych zawodach czy turnieju. Można więc śmiało powiedzieć, że większość ze sklasyfikowanych w czołowej setce sportowców ma tylko względne pojęcie o poziomie swoich zarobków. Zarządzanie majątkiem i dochodami wymaga korzystania z usług finansistów.
Co ciekawe, na tle piłkarzy, koszykarzy, golfistów czy zawodników futbolu amerykańskiego, zarobki kierowców kształtują się dość skromnie. Do czołowej dziesiątki zestawienia (na 10. miejscu) załapał się jedynie Lewis Hamilton. Zdaniem Forbesa aktualny wicemistrz świata Formuły 1 zarobił w zeszłym roku "skromne" 46 mln dolarów. Słowa "skromne" użyliśmy nieprzypadkowo.
Dla porównania konto najlepiej opłacanego sportowca, piłkarza Cristiano Ronaldo, wzbogaciło się w ubiegłym roku o 93 mln dolarów. Drugi w zestawieniu koszykarz James LeBron zarobił 86,2 mln dolarów, a trzeci piłkarz Lionel Messi równe 80 mln dolarów!
Niedaleko za Hamiltonem, na 14. pozycji ogólnego zestawienia, uplasował się Sebastian Vettel, którego ubiegłoroczne zarobki oszacowano na 38,5 mln dolarów. Drugą dwudziestkę, z wynikiem 36 mln dolarów zamyka inna gwiazda Formuły 1, Fernando Alonso.
Oprócz sław znanych z torów Królowej Sportów Motorowych w zestawieniu "Forbesa" znalazło się też dwóch amerykańskich idoli startujących w serii NASCAR. Na odległym 93. miejscu sklasyfikowano Jimmiego Johnsona, którego ubiegłoroczne dochody oszacowano na 21,8 mln dolarów. Pierwszą setkę najlepiej opłacanych sportowców zamyka inny kierowca NASCAR, syn legendy tej serii wyścigów - Dale Earnhardt Junior.
PR