Chcą konfiskować smartfony, bo ostrzegają o radarach!

Francuski rząd protestuje przeciwko izraelskiej aplikacji na smartfony o nazwie "Waze". Umożliwia ona kierowcom m.in. wzajemne ostrzeganie się w razie obecności radarów i policyjnych kontroli na drogach.

Będą negocjacje z koncernem Google w tej sprawie.

Szacuje się, że aplikacji "Waze" używa już 60 milionów kierowców na świecie, w tym milion w samej Francji. Produkcja i korzystanie z urządzeń ostrzegających przed radarami zostały we Francji zakazane. Policjanci skarżą się, bo nie mają prawa konfiskować kierowcom smartfonów, nawet jeżeli te ostatnie są używane właśnie w zakazanym celu.

Francuski rząd zapowiada negocjacje z amerykańskim koncernem Google, który kupił i rozpowszechnia stworzoną w Izraelu aplikację.

Reklama

Rządowi eksperci domagają się zablokowania rozpowszechniania we Francji niektórych informacji, których dostarcza "Waze". Sugerują, że w przeciwnym razie prawo może zostać zmienione i policja będzie konfiskowała smartfony, które są wykorzystywane w nielegalny sposób. Wielu prawników uważa jednak, że w praktyce udowodnienie "winy" kierowcy będzie niemożliwe.

Waze to dostępny na system Android program, typowy asystent kierowcy. Obejmuje nawigację i informacje o utrudnieniach na drogach, w tym - kontrolach drogowych. Utrudnienia to część społecznościowa, ostrzeżenia pojawiają się dzięki informacjom od innych użytkowników dróg. W momencie mijania wypadku, trafienia na korek czy kontrolę drogową użytkownik naciska specjalny przycisk i to wszystko co musi zrobić. Następnie informacja jest automatycznie rozsyłana do kierowców, którzy zbliżają się do danego miejsca.

W Polsce Waze nie jest szczególnie popularne, choć zbiera dobre opinie. W naszym kraju największym systemem działającym na podobnej zasadzie jest Yanosik. To polski program, który ze sklepu Google Play został pobrany przez ponad pół miliona osób! Jego najmocniejszą stroną jest duża społeczność, zaś słabszą - nawigacja. W systemie tym znajdziemy m.in. zapisaną na stałe bazę fotoradarów, reszta funkcjonalności jest podobna do tych, które znajdziemy w Waze.

Póki co polska policja nie ma zastrzeżeń do używania tego typu asystentów podróży. Oczywiście pod warunkiem, że smartfonu nie trzymamy w ręce...

RMF/INTERIA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama