Afera w WORD w Szczecinie. Chciał zdawać egzamin na prawo jazdy po alkoholu

Stężenie alkoholu we krwi nie przeszkodziło w wykonywaniu manewrów
Stężenie alkoholu we krwi nie przeszkodziło w wykonywaniu manewrówk_kapica_afk/Polska Press/East NewsEast News

Często słyszymy o pijanych kierowcach, ale pewien mężczyzna ze Szczecina przebił wszystkich. 47-latek pojawił się na egzaminie na prawo jazdy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego po alkoholu.

Pijany kierowca na egzaminie

To brzmi jak sytuacja z polskiego filmu komediowego. Niestety, zdarzyła się ona naprawdę. Patrol szczecińskiej drogówki został wezwany do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, gdzie egzaminator wyczuł od zdającego na prawo jazdy mężczyzny woń alkoholu. Funkcjonariusze przeprowadzili badanie stanu trzeźwości 47-letniego mężczyzny i okazało się, że wydmuchał on blisko promil alkoholu. Badany kierujący sam przyznał się, że alkohol pił poprzedniego wieczora piwo. Uważał, że jest trzeźwy i może uczestniczyć w egzaminie państwowym na prawo jazdy.

Manewr cofania po łuku? Bez problemu!

Co najlepsze, pijany mężczyzna nie miał żadnych problemów z jazdą tyłem po łuku. Mężczyzna zdążył zaliczyć manewr cofania na placu WORD-u, zanim egzaminator wsiadł do auta i zauważył, że egzaminowany jest pijany.

Konsekwencje nietrzeźwego kierowania

Szczecińscy funkcjonariusze szybko ustalili, że mężczyzna już wcześniej utracił prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu i przystępował do kolejnego egzaminu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komisariat, w celu odbycia kolejnych czynności. Teraz odpowie przed sądem. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas