5-latek uruchomił auto i ruszył w drogę do babci

Nawet policja nie mogła uwierzyć w to, co się stało. "Czy to wydarzyło się naprawdę?" - napisali funkcjonariusze z Waszyngtonu na Facebooku, publikując fotografie samochodu.

Nawet policja nie może uwierzyć w to, co się stało. "Czy to wydarzyło się naprawdę?" - napisali funkcjonariusze z Waszyngtonu na Facebooku, publikując fotografie samochodu.

Pozornie to była zwykła kolizja. Szybko okazało się jednak, że jej sprawcami były małe dzieci, które uruchomiły samochód, bo chciały pojechać do babci!

Dziarskie dzieciaczki zakończyły swoją wyprawę już na pierwszym skrzyżowaniu, wjeżdżając należącym do ich mamy Fordem w bok Volvo. Zapytane przez kobietę, która była świadkiem całego zdarzenia, o to, gdzie jest ich mama, odpowiedziały... że śpi, a one chcą odwiedzić babcię.

Reklama

"Zobaczcie, co dzieje się, gdy pięcio- i trzyletnie dzieci chcą odwiedzić babcię bez informowania o tym nikogo..." - czytamy na stronie Federal Way Police Department w Waszyngtonie, gdzie opublikowano zdjęcia uszkodzonego Forda.

Na szczęście zderzenie nie skończyło się dla nikogo poważnym uszczerbkiem na zdrowiu. Dzieci wyszły z niego bez szwanku, natomiast kierowca Volvo doznał tylko kilku niegroźnych zadrapań. Znacznie bardziej ucierpiały oba samochody...

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy