Tak też kupuje się "nówki"

Wydawałoby się, ze w czasach motoryzacyjnego kryzysu każdy klient, który chce kupić fabrycznie nowe auto jest na wagę złota, a na pewno może liczyć na pełny profesjonalizm sprzedawców.

Niestety dość często tak nie jest, o czym świadczy list naszego czytelnika. Polskie przedstawicielstwo stanęło jednak na wysokości zadania, o czym świadczy odpowiedź, która zamieszczamy pod listem...

Droga Redakcjo. Chciałbym opowiedzieć Państwu moją historię jak to kupowałem przez prawie pół roku samochód w salonie (...), a przedstawiciel dealera Tomasz (...) wykazywał się pełnym nie profesjonalizmem i pogardą dla mnie jako klienta. Może zainteresuję to Państwa i zamieszczą moją przygodę z tym salonem w swoim serwisie WWW jako przestrogę dla innych klientów.

Reklama

25 października br. zostałem posiadaczem samochodu Peugeot 3008 zakupionym w salonie (...). Historia związana z zakupem auta tej marki jest skandaliczna i pełna nie profesjonalizmu. Auto zakupiłem pod koniec maja br. jako samochód który miał znajdować się już na produkcji. Dealer poinformował mnie przy składaniu zamówienia, że czas oczekiwania to około 2 miesiące i trzeba się liczyć z opóźnieniem max. do dwóch tygodni od daty wydania samochodu zawartej na zamówieniu. Reasumując najpóźniejszy termin odbioru samochodu wypadał do 15 sierpnia br.

Pod koniec lipca (...) przedstawiciel salonu (...) powiadomił mnie, że z przyczyn niezależnych od niego dostawa samochodu została przesunięta na 24 wrześnie br. Jako przyczyny opóźnienia dostawy podał problemy z produkcją w fabryce we Francji. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć pierwszy paradoks sytuacji - jak może być auto opóźnione w produkcji jak miało być już w maju produkowane! W związku z takim dużym opóźnieniem spotkałem się z (...) w salonie. Sytuacja była na tyle napięta, że na druga połowę sierpnia miałem zaplanowany urlop ściśle związany z zamówionym samochodem. Dlatego też chciałem, aby dealer zapewnił mi auto zastępcze na ten okres oczekiwania, gdyż swoje poprzednie auto sprzedałem pod koniec lipca, ale on stanowczo odmówił twierdząc, że takiej możliwości nie ma.

Wizja braku samochodu przez 2 miesiące była nie do przyjęcia gdyż wymuszała na mnie zrezygnowanie z urlopu i poniesienia dodatkowych kosztów związanych z podróżowanie innymi środkami komunikacji. Podczas spotkania dealer nie mając dla mnie innej alternatywy rozwiązania zaistniałej sytuacji zaproponował, że zrekompensuje mi opóźnienie w postaci kompletu opon zimowych i nawigacji. Myślałem wtedy, że dealer reprezentujący Peugeot jest na tyle uczciwy, że dotrzyma słowa i dlatego nie spisaliśmy żadnego protokołu ze spotkania.

Sytuacja niestety powtórzyła się po raz drugi pod koniec września. P. (...) znów poinformował nas o zmianie daty dostarczenia na 8 października tłumacząc się opóźnienie fabryki. Chcą zabezpieczyć swoje interesy poprosiłem o napisanie oświadczenia które miało dotyczyć jego obietnicy w związku z rekompensatą. Otóż zdziwienie moje było ogromne, gdyż p. Tomasz nie wiedział o czym mówię i na dodatek takie oświadczenie musi skonsultować ze swoim prawnikiem. Moja rozmowa skończyła się wnioskiem, że mogę pomarzyć o takim oświadczeniu.

Gdy nadszedł dzień 8. października samochodu nie było, a dealer milczał. W końcu informację o samochodzie dostaliśmy pod koniec października br. i sfinalizowaliśmy umowę w dniu 25. października. I tutaj też się, nie obeszło się bez farsy w wykonaniu salonu. Byłem umówiony na odbiór auta w poniedziałek rano, jednakże będąc już w salonie poinformowano mnie, że nie mają kompletu dokumentów (wyciąg z recyklingu) i nie mogę odebrać dokumentów do rejestracji pojazdu. Na brakujący wyciąg zmuszony byłem czekać prawie pół dnia. Nadmienię jeszcze, że przez tydzień poprzedzający odbiór auto kompletowano dokumenty czekając na kartę pojazdu i to niby miała być główna przyczyna dodatkowego opóźnienia licząc o 8. października.

Gdy załatwiłem wszystkie formalności związane z rejestracją auta w salonie poinformowano mnie, że od czasu zamówienia wzrosła stawka ubezpieczenia czyli kolejna strata spowodowana opóźnieniem. Sytuacja stała się totalną komedią, gdy usłyszałem od dealera, że w zamian za opony i nawigację proponuje mi przedłużenie gwarancji do 3 lat, a za blokadę skrzyni biegów którą zamówiłem w dniu podpisana zamówienia proponuje mi alarm gdyż... tej blokady nie założył! Pan Tomasz (...) podjął sam decyzję o zmianie dodatkowego wyposażenia z blokady na autoalarm bez wcześniejszej mojej zgody! Pełna komedia składająca się z trzech aktów niestety dostała czwarty akt.

Mianowicie w aucie nie było ani blokady skrzyni biegów ani autoalarmu gdyż, ten nie doszedł na czas! Pan Tomasz (...) stanął na wysokości problemu i napisał mi oświadczenie, że w przeciągu tygodnia alarm te zostanie założony oraz dopisał, że wystosuję odpowiednie pismo do centrali Peugeot Polska w sprawie przekazanie odpowiednich środków na rzecz zakupienia przez salon rekompensaty w postaci kompletu opon zimowych i nawigacji. Kopia takie pisma miała być wysłana drogą elektroniczną do mnie. Autoalarm oczywiście założył 2 dni po odbiorze auta, ale... kazał sobie za to zapłacić! Blokada skrzyni biegów kosztowała 600 zł, a alarm 1500 zł. A co się dotyczy pisma które miało być wysłane do centrali Peugeot to do dnia dzisiejszego nie otrzymałem ww. pisma, a kontakt z p. Tomaszem (...) się niestety urwał.

Dodatkowo zaznaczę jak Pan Tomasz (...) reprezentujący markę Peugeot traktuję klienta. Brak kontaktu był codziennością, aby się dowiedzieć jaka jest sytuacja z zamówionym autem musiałem dzwonić do niego ja, kilka razy dziennie zanim odebrał telefon. Przez prawie pół roku tylko jeden raz dealer zadzwonił do mnie. Brak wyjścia naprzeciw oczekiwaniom klienta stał się normą i dewizą tego salonu w okresie oczekiwania na auto. Oszustwa i matactwa przy zakupie samochodu były możliwe w czasach PRL-u, ale niestety nie dzisiaj.

Przykro jest patrzeć jak dobrą markę samochodu która może w dzisiejszych czasach konkurować z wielkimi koncernami samochodowymi niszczy taki nie profesjonalizm i brak uczciwości wobec klienta. Niestety jestem na dzień dzisiejszy zmuszony odradzać innym klientom kupno samochodów Peugeot zwłaszcza od tego dealera, gdyż wiąże się to z ryzykiem poniesienia dodatkowych kosztów i braku samochodu przez długie miesiące. Spot reklamowy Peugeot zamieniłbym dzisiaj na "200 LAT PEUGEOT - 200 DNI CZEKANIA NA SAMOCHÓD".

A oto odpowiedź Peugeot Polska na nasza interwencję

Odnosząc się do skargi Klienta, wyrażamy ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. Przyznajemy, że zdarzały się opóźnienia w dostawach modelu Peugeot 3008. Wynika to między innymi z faktu, iż model ten cieszy się bardzo dużym powodzeniem.

Niemniej pragniemy wyjaśnić, że Klient został powiadomiony o opóźnieniu dostawy. W ramach rekompensaty zaproponowano mu darmowy montaż blokady, gdyż samochód został zamówiony bez żadnych zabezpieczeń. Jednakże handlowiec firmy Carimpex nie był w stanie spełnić wszystkich oczekiwań klienta, np. nawigacji gratis.

W rezultacie Klient otrzymał bez dopłaty alarm z montażem oraz trzeci rok gwarancji. Dodatkowo firma Peugeot Polska w geście handlowym postanowiła przekazać Klientowi komplet opon zimowych, licząc, mimo zaistnienia tej niefortunnej sytuacji, na zadowolenie z użytkowania samochodu. Dorota Pajączkowska PR Manager Peugeot Polska Sp. z o.o.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów oraz już niebawem... samochód na weekend z pełnym bakiem! Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy