Polacy mają już dość starych samochodów?

Od początku roku do końca maja liczba nowych rejestracji samochodów wzrosła o nieco ponad 20 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Duży wzrost sprzedaży w I kwartale związany był przede wszystkim z możliwością pełnego odliczenia VAT-u przy zakupie auta z kratką. W maju mimo pewnego wyhamowania wzrostu rejestracji nowych samochodów i tak sprzedaż była zdecydowanie wyższa niż przed rokiem.

Od początku roku do końca maja liczba nowych rejestracji samochodów wzrosła o nieco ponad 20 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Duży wzrost sprzedaży w I kwartale związany był przede wszystkim z możliwością pełnego odliczenia VAT-u przy zakupie auta z kratką. W maju mimo pewnego wyhamowania wzrostu rejestracji nowych samochodów i tak sprzedaż była zdecydowanie wyższa niż przed rokiem.

Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że wzrost rejestracji w maju nieco wyhamował w porównaniu z poprzednimi miesiącami - był o ponad 10 proc. niższy niż w kwietniu. Mimo to są to zdecydowanie wyższe poziomy niż przed rokiem - o 8,9 proc. W ciągu pięciu miesięcy roku liczba rejestracji wzrosła o 20,8 proc.

- Polski rynek motoryzacyjny przeżywa ożywienie, w I kwartale wzrósł o 26 procent - podkreśla Jacek Trojanowski, dyrektor generalny Citroen Polska.

Sprzedaż dynamicznie rosła szczególnie w I kwartale, kiedy obowiązywała ulga podatkowa, która umożliwiała przedsiębiorcom pełne odliczenie VAT-u przy zakupie auta dla firmy.

Reklama

- Sprzedaż ruszyła na dobre już na początku roku, ale utrzymywała się na dobrym poziomie także w kolejnych miesiącach - marcu, kwietniu i maju. To pokazuje, że poprawa na rynku nie wynika jedynie z przepisów podatkowych lub wyprzedaży poprzedniego rocznika. Myślę, że możemy patrzeć z lekkim optymizmem na przyszłość motoryzacji w Polsce - podkreśla dyrektor generalny Citroen Polska.

Sprzedaż Citroena wygląda lepiej niż średnia sprzedaż na rynku - wzrosła o 36 proc. Przedstawiciele firmy podkreślają, że efekty przynosi rozdzielenie oferty producenta na dwie niezależne marki: Citroen i DS. Spore nadzieje koncern wiąże też z wprowadzeniem nowych modeli.

- Modele Citroena cieszą się zainteresowaniem osób szukających samochodu o ciekawym designie, odpowiednim komforcie i technologiach ułatwiających codzienną eksploatację. Równocześnie to oferta skierowana do klientów, którzy biorą też pod uwagę koszty zakupu i użytkowania auta. Drugą grupą klientów, na której potrzeby odpowiada marka DS, są kierowcy oczekujący od samochodu wysokiego wyrafinowania estetycznego, zaawansowanych technologii oraz bardzo wysokiej jakości wykończenia - wyjaśnia Trojanowski.

Utrzymaniu wysokiej sprzedaży modeli obu marek ma sprzyjać tegoroczna ofensywa produktowa. Największym przebojem - mimo nierozpoczęcia jeszcze oficjalnej sprzedaży - jest Citroen C4 Cactus, cieszący się dużym zainteresowaniem klientów i prasy motoryzacyjnej. Jesienią w salonach pojawi się nowy Citroen C1. Marka DS chce natomiast zdobyć uwagę kierowców, proponując model DS3 po liftingu, wyposażony m.in. w nową technologię świetlną Full LED.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: sprzedaż samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy