Opony zimowe obowiązkowe? Co o tym myślisz?

Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego lobbuje za wprowadzeniem obowiązku jazdy na oponach zimowych. W opinii jego przedstawicieli, chociaż zimą dochodzi do najmniejszej liczby wypadków, takie rozwiązanie znacząco podniosłoby bezpieczeństwo. Zgadzasz się z taką argumentacją?

Jak informuje PZPO, w 29 europejskich krajach, w których wprowadzono wymóg jazdy na oponach zimowych lub całorocznych, ustawodawca precyzuje okres lub warunki obowiązywania takich przepisów. W większości są to konkretne daty kalendarzowe - takie regulacje są aż w 16 krajach. Jedynie dwa kraje mają obowiązek określony warunkami na drodze. Zdaniem związku określenie dat wymogu jest w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem - to jasny i precyzyjny przepis, niepozostawiający żadnych wątpliwości.

"W Polsce taki termin pogodowy to 1 grudnia. Od tego czasu według danych wieloletnich IMGW już na całym terenie kraju temperatury są poniżej 5-7 st. C - a to granica, gdy kończy się dobra przyczepność opon letnich. Nawet jeśli kilka dni temperatury będą w okolicach 10-15 st. C - to nowoczesne opony zimowe i a tym bardziej całoroczne będą mniejszym ryzykiem przy kolejnym spadku temperatury" - podkreśla Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO). W krajach, gdzie obowiązuje wymóg opon z homologacją zimową, nastąpiła średnio 46% redukcja prawdopodobieństwa wystąpienia wypadku drogowego w porównaniu z jazdą na oponach letnich w warunkach zimowych - takie są wnioski ze studium Komisji Europejskiej wybranych aspektów korzystania z opon związanych z bezpieczeństwem. Ten raport udowodnił także, że wprowadzenie prawnego wymogu jazdy na oponach posiadających homologację zimową zmniejsza liczbę śmiertelnych wypadków o 3 proc  - a jest to tylko uśredniona wartość, bo są kraje, które odnotowały spadek liczby wypadków o 20 proc. Sęk w tym, że opony zimowe przyczyniają się do dłuższej drogi hamowania latem, gdy liczba wypadków - w tym tych najcięższych - jest największa (przyp. red.).

Reklama

We wszystkich krajach, które mają obowiązek jazdy na oponach zimowych, rozumie się przez to także opony całoroczne z homologacją zimową (symbol płatka śniegu na tle góry). Zdaniem PZPO Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej z takim klimatem, gdzie przepisy nie przewidują wymogu jazdy na oponach zimowych lub całorocznych w warunkach jesienno-zimowych.

Przedstawiciele PZMO przypominają, że opony letnie nie zapewniają odpowiedniej przyczepności auta nawet na suchej drodze w temperaturach poniżej 7ºC - twardnieje wtedy mieszanka gumowa w ich bieżniku, co pogarsza przyczepność szczególnie na mokrych, śliskich drogach. Wydłuża się droga hamowania oraz znacznie zmniejsza zdolność do przekazywania momentu napędowego na nawierzchnię drogi. Mieszanka gumowa bieżnika opon zimowych i całorocznych jest bardziej miękka, a dzięki krzemionce nie twardnieje w niższych temperaturach. Sprawia to, że nie tracą one elastyczności i mają lepszą od opon letnich przyczepność w chłodnych temperaturach nawet na suchej drodze, w deszczu, a już szczególnie na śniegu.

Nagrania z testów Auto Express i RAC nt. opon zimowych pokazują, jak bardzo ogumienie adekwatne do temperatury, wilgotności i śliskości nawierzchni pomaga kierowcy w kontroli nad pojazdem i potwierdzają różnicę pomiędzy oponami zimowymi a letnimi - nie tylko na ośnieżonej, ale i na mokrej drodze w chłodnych jesiennych i zimowych temperaturach - na ośnieżonej drodze przy prędkości 48 km/h samochód na oponach zimowych zahamuje wcześniej niż samochód na oponach letnich aż o 31 metrów! 

Na mokrej nawierzchni przy prędkości 80km/h przy temperaturze +6°C droga hamowania samochodu jadącego na oponach letnich była dłuższa aż o 7 metrów niż samochodu na oponach zimowych. Najpopularniejsze samochody mają długość nieco ponad 4 metry. Gdy samochód na oponach zimowych bezpiecznie się już zatrzymał, maszyna na ogumieniu letnim jechała jeszcze z prędkością ponad 32 km/h. Na mokrej nawierzchni przy prędkości 90 km/h przy temperaturze +2°C droga hamowania samochodu jadącego na oponach letnich była dłuższa aż o 11 metrów niż samochodu na oponach zimowych.

Pamiętajmy, że homologowane opony zimowe i całoroczne to takie, które posiadają na swoim boku tzw. symbol alpejski - płatek śniegu na tle góry. Spotykany jeszcze na oponach symbol M+S jest tylko określeniem przydatności bieżnika na błoto i śnieg, nadawanym jednak uznaniowo przez producentów opon. Opony z samym M+S, ale bez symbolu płatka śniegu na tle góry, nie mają zimowej, bardziej miękkiej mieszanki gumowej - która jest kluczowa w warunkach obniżonej temperatury. Samodzielnie występujący M+S bez symbolu alpejskiego oznacza, że taka opona nie jest ani oponą zimową, ani całoroczną

PZPO/Interia.pl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy