Można je kupić taniej o 100 tys!

Amerykański Chrysler stoi nad przepaścią. Rządowa pomoc, kredyty, pomocna ręka Fiata mają uratować ten koncern przed upadkiem.

Jeep grand cherokee SRT8
Jeep grand cherokee SRT8Informacja prasowa (moto)

Załamanie sprzedaży samochodów marek Chrysler, Dodge i Jeep jest mocno odczuwalne również w Polsce. W naszym kraju, w którym rynek samochodów nowych (biorąc pod uwagę pierwszy kwartał obecnego i zeszłego roku) wcale się nie skurczył.

Tymczasem sprzedaż samochodów tych amerykańskich marek właściwie się załamała. W pierwszym kwartale tego roku sprzedano o niemal 57 procent mniej aut Chryslera, ponad 52 procent - Dodge'a i ponad 61 procent - Jeepa.

Tak dramatycznie niski poziom sprzedaży zmusił importera do podjęcia zdecydowanych działań. O ile słaba złotówka nie daje wiele możliwości w zakresie samochodów tegorocznych, to zdecydowano się na radykalną obniżkę cen samochodów nowych, ale wyprodukowanych w zeszłym roku.

Rabaty wynoszą od 15 do nawet 30 procent. A to oznacza, że za najtańszego chryslera sebring (z dwulitrowym dieslem) trzeba zapłacić mniej niż 90 tysięcy zł (rabat ponad 35 tys), podobnie kosztują najtańsze jeepy (compass i patriot, 2.0 CRD; taniej o ponad 30 tysięcy). Właścicielem kultowego wranglera można zostać wydając mniej niż 110 tysięcy (z dieslem 2.8 CRD; obniżka o niemal 40 tys).

Jeszcze tańsze są samochody Dodge. Cennik calibera zaczyna się od kwoty 59 tys. zł (benzyna 1.8; 25 tys. taniej), journeya - od kwoty 87 tys. zł (2.0 CRD; ponad 30 tys. taniej).

Jeśli ktoś nie liczy się z kosztami paliwa może wybrać silnik HEMI V8. Obudowany jeepem grand cherokee kosztuje 255 tys, ale przepustkę do tego świat można kupić również taniej - wykładając 229 tys. za chryslera 300C. W wypadku tych samochodów obniżka ceny wynosi 90-100 tysięcy złotych!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas