Mieszkańcy Warszawy tracą najwięcej. Katowic - najmniej
Prawie 3,6 mld zł strat ponoszą kierowcy tkwiący w korkach na ulicach w siedmiu głównych Polski - wynika z raportu przedstawionego przez firmę Deloitte.
Najwięcej, ponad 1,4 mld zł rocznie, tracą kierowcy w Warszawie, najmniej, 168 mln zł - w Katowicach.
Suma strat wywołanych korkami w siedmiu głównych miastach zmniejszyła się o 2,6 proc. w porównaniu do ubiegło roku. Stało się tak mimo wzrostu cen benzyny o 12 proc. (z 4,58 do 5,14 zł za litr) oraz wzrostu średniego wynagrodzenia o 8,7 proc. Najwięcej, aż 1,4 mld zł, tracili rocznie w korkach mieszkańcy stolicy. Najmniej, tylko 168,7 mln zł mieszkańcy Katowic.
"Statystyczny mieszkaniec-kierowca tracił rocznie w korkach 2,8 tys. zł, czyli 64 proc. średniej miesięcznej pensji" - powiedział Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte Business Consulting podczas środowej prezentacji raportu opracowanego przez Deloitte wspólnie z operatorem serwisu Targeo.pl, m.in. informującego o utrudnieniach w ruchu. Wyjaśnił, że czas spędzony w korkach uznano za stratę, bo nie został on spożytkowany na pracę za wynagrodzeniem, przez co zyskałby także budżet państwa, dzięki podatkom dochodowym od osób (PIT) i firm (CIT).
Ekspert Deloitte zaznaczył, że o ile kierowcy stracili 3,6 mld zł, to budżet państwa zarobił na korkach ze względu na podatki w cenach benzyny prawie 500 mln zł, o 10 proc. mniej niż rok wcześniej. W rezultacie koszt korków dla gospodarki oszacowany na podstawie siedmiu głównych miast w Polsce wyniósł niecałe 3,1 mld zł, co stanowiło 0,2 proc. PKB Polski w 2011 r. W porównaniu z 2010 r. gospodarka na korkach straciła mniej o 96 mln zł, czyli o 0,03 proc. PKB.
Rafał Mikołajczak, prezes zarządu firmy Indigo, obsługującej portal Targeo.pl poinformował, że wnioski wyciągnięto z analizy ruchu około 80 tys. pojazdów wyposażonych w nawigację satelitarną GPS. "Szacujemy, że po połowie były to auta osobowe i ciężarowe" - dodał szef Indigo.
Z raportu wynika, że w pięciu z siedmiu badanych miast skrócił się czas spędzany w korkach. Największą długość "wąskich gardeł", czyli odcinków zakorkowanych o każdej porze, odnotowano w Warszawie. Łączna długość tych odcinków w porównaniu do 2010 roku wzrosła dwukrotnie. W 2011 roku wydłużył się czas spędzany w korkach w Warszawie, Poznaniu i Katowicach. W Krakowie, Wrocławiu i Łodzi korki zmniejszyły się. Zmian nie odnotowano jedynie w Gdańsku. W badaniu przeprowadzonym w październiku 2011 r. mierzono czas przejazdu 10-kilometrowej trasy w godzinach szczytu.