Kłopoty brytyjskiego rynku samochodowego

Sprzedaż nowych samochodów w Wielkiej Brytanii zmniejszyła się w 2017 roku o 5,7 proc., do 2,54 mln egzemplarzy, co jest pierwszym jej spadkiem od 6 lat - poinformowało w piątek brytyjskie branżowe Towarzystwo Producentów i Handlowców Motoryzacyjnych (SMMT).

Jak się wskazuje, jest to efekt niepewności co do przyszłych obciążeń finansowych z tytułu nabycia samochodu z silnikiem Diesla oraz wywołanego Brexitem spadku zaufania konsumentów.

"Spadek na rynku nowych samochodów niepokoi, ale ważne jest, by pamiętać, że popyt pozostaje na historycznie wysokim poziomie. (...) Osłabienie zaufania biznesu i konsumentów mogło wywrzeć jednak swój wpływ, a niejednoznaczne wypowiedzi przeciwko napędowi dieslowskiemu skłoniły wielu do ociągania się z zakupem nowego samochodu dieslowskiego o niskiej emisji" - powiedział szef SMMT Mike Hawes dodając, iż na rok 2018 oczekuje się dalszego osłabienia rynku.

Reklama

Sprzedaż nowych samochodów osobowych z silnikami wysokoprężnymi zmniejszyła się w ubiegłym roku o 17,1 proc., do 1,07 mln, natomiast w przypadku samochodów z silnikami benzynowymi zwiększyła się o 2,7 proc., do 1,35 mln. Ponadto sprzedano 120 tys. samochodów z napędem zelektryfikowanym czyli o blisko 35 proc. więcej niż rok wcześniej.

Sprzedaż nowych samochodów osobowych wzrastała w Wielkiej Brytanii nieprzerwanie od 2012 roku, osiągając w roku 2016 historyczny, absolutny rekord 2,69 mln.

"Mimo ogólnego spadku liczba nowo rejestrowanych samochodów pozostaje wysoka i jest to nadal drugi co do wielkości rynek w Unii Europejskiej po Niemczech. Jest również jednym z najbardziej zróżnicowanych, gdzie konsumenci mają do wyboru około 350 różnych modeli z rodzajami napędu i stylistyki pojazdu odpowiadającym wszystkim stylom życia - i to na atrakcyjnych warunkach finansowych" - podkreśla w swym komunikacie prasowym SMMT.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy