Droższe paliwo, droższe bilety. A to nie koniec podwyżek
Motorynek
W największych miastach ceny biletów autobusowych podrożały w trzy lata prawie o jedną trzecią, a to nie koniec - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
Miasta tłumaczą się drożejącą benzyną i ubezpieczeniami, inwestycjami w wymianę taboru i wyższymi kosztami utrzymania nowych pojazdów.
Wpływy z biletów w 12 największych miastach pokrywają średnio zaledwie połowę wydatków. W najtrudniejszej sytuacji jest Warszawa. Koszt utrzymania komunikacji to 2,3 mld zł rocznie. Bilety pokrywają tylko jedną trzecią tej sumy.