Wszystko o fotelikach samochodowych dla dzieci
Co mówią przepisy? Jak wybierać fotelik? Czy bezpieczne jest kupno fotelików używanych? Kiedy zmieniać i dlaczego nie warto spieszyć się z podstawką? Przedstawiamy praktyczny przewodnik dla rodziców.
Polskie przepisy nakazują przewożenie dzieci w specjalnych fotelikach lub podstawkach podwyższających. Okazuje się jednak, że zakup odpowiedniego fotelika, pasującego do samochodu, a jednocześnie takiego, w którym dziecko czuje się dobrze i jest bezpieczne nie jest wcale prostą sprawą. Do tego dochodzi bogata oferta rynkowa oraz olbrzymia rozpiętość cen. I wbrew pozorom, wcale nie jest tak, że fotelik najdroższy i sygnowany przez renomowaną firmę, będzie fotelikiem najlepszym. Wpadki zdarzają się każdemu.
Jak więc wybrać fotelik? Na początek przyjrzyjmy się przepisom. Wszystko, co dotyczy fotelików i kwestii przewożenia dzieci ustawodawca zapisał w zaledwie dwóch artykułach Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.
Jest tego tak niewiele, że stosowne przepisy możemy przytoczyć w całości:
Art. 39.
3. W pojeździe samochodowym wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do 12 lat, nie przekraczające 150 cm wzrostu, przewozi się w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu do przewożenia dzieci, odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom technicznym.
4. Przepis ust. 3 nie dotyczy przewozu dziecka taksówką osobową, pojazdem pogotowia ratunkowego lub Policji.
Art. 45.
2. Kierującemu pojazdem zabrania się:
4. przewożenia w foteliku ochronnym dziecka siedzącego tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego wyposażonego w poduszkę powietrzną dla pasażera;
5. przewożenia, poza specjalnym fotelikiem ochronnym, dziecka w wieku do 12 lat na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego;
Jak widać, ustawodawca zapisał jedynie ogólne zasady licząc na to, że rodzice, w trosce o bezpieczeństwo własnych dzieci, sami zgłębią temat i będą potrafili wybrać fotelik najlepszy dla swojego dziecka. Nie jest to jednak sprawa prosta, dlatego przedstawiamy kilka zasad, którymi warto kierować się przy wyborze fotelika.
Foteliki dla dzieci dzielą się na kilka grup w zależności do przeznaczenia (grupy wagowej dziecka). Najmniejsze foteliki montuje się wyłącznie tyłem do kierunku jazdy, dzięki czemu kręgosłup niemowlęcia jest chroniony podczas gwałtownego wytracania prędkości.
Zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem nie można montować takiego fotelika na przednim fotelu, jeśli samochód ma poduszkę powietrzną pasażera. Chodzi oczywiście o niebezpieczeństwo uderzenia przez otwierającą się poduszkę w tył fotelika.
Niektóre samochody wyposażone są w wyłącznik poduszki pasażera - najczęściej można to zrobić kluczykiem, a zamek zabezpieczający znajduje się z boku deski rozdzielczej i widoczny jest po otwarciu drzwi pasażera. W innych modelach można to zrobić w serwisie lub nie można zrobić wcale - wówczas pozostaje montowanie fotelika z tyłu, co i tak jest rozwiązaniem bezpieczniejszym.
Kupując pierwszy, jak i każdy kolejny fotelik należy koniecznie przymierzyć go do samochodu. O ile nowe modele aut wyposażone są najczęściej w wystarczająco długie pasy, to już w starszych pojazdach mogą pojawić się problemy z przypięciem niektórych fotelików przeznaczonych dla najmłodszych dzieci. Natomiast w przypadku kolejnych fotelików ważne jest, by dało się je stabilnie ustawić na kanapie samochodowej. Te ostatnie są różnie wyprofilowane, dlatego nie każdy fotelik będzie pasował do każdego modelu auta. A stabilność jest obowiązkowa!
Ponieważ pierwszy fotelik jest bardzo bezpieczny (siły rozkładają się na całe plecy dziecka) nie należy spieszyć się z przesadzaniem dziecka do kolejnego. W zasadzie wskazania są tylko dwa - gdy dziecko przekroczy limit wagi (najczęściej jest to 13 kg) lub gdy główka dziecka (cała, nie tylko czubek) wystaje ponad górną krawędź fotelika. Zwykle moment przesadzenia następuje gdy dziecko ma 12-15 miesięcy, czyli jest w stanie na tyle mocno trzymać głowę, że przeciążenia następujące podczas kolizji nie są zabójcze. Natomiast fakt, że dziecko opiera nóżki o oparcie kanapy nie jest żadnym powodem do zmiany fotelika! Układ kostny tak małego dziecka jest zbudowany zupełnie inaczej niż dorosłego (spróbujcie dotknąć dużym palcem u stopy do nosa...) dlatego dziecko nie mogąc wyprostować nóg nie odczuwa dyskomfortu.
Zdarzyć się może, że niemowlę rośnie szybko, szybko nabiera masy, ale poza tym jego rozwój ruchowy przebiega zgodnie z normą. W takiej sytuacji może się zdarzyć, że dziecko zbyt szybko przekroczy limit wagi dla pierwszego fotelika, jednak wciąż nie będzie gotowe, by jeździć przodem. Rozwiązaniem jest wówczas zakup fotelika, który można montować zarówno tyłem, jak i przodem do kierunku jazdy. Jest on już większy, zwykle wystarcza do 18 kg. Początkowo montujemy go więc tyłem, a nieco później - przodem.
Takie foteliki dopiero niedawno zyskały na popularności, stąd ich oferta rynkowa jest jeszcze dość ograniczona. Sam pomysł jest jednak godny uwagi, pamiętajmy, że im dłużej dziecko jeździ tyłem do kierunku jazdy, tym lepiej!
Drugi fotelik najczęściej przeznaczony jest dla dzieci o wadze ciała między 9 a 18 kg. Montuje się go przodem do kierunku jazdy, jest on odchylany, dzięki czemu dziecko może wygodnie spać podczas podróży. Mały pasażer, podobnie jak w foteliku pierwszym przypinane jest wielopunktowymi pasami.
Gdy dziecko zaczyna czuć się w takim foteliku niewygodnie lub gdy jego masa przekracza 18 kg kupuje się trzeci i ostatni fotelik, tzw. podwyższający. Tego fotelika używa się już praktycznie do końca, a więc do momentu gdy dziecko przekroczy wagę 36 kg. Po raz pierwszy dziecko przypinane jest już pasami samochodowymi, a nie własnymi fotelika. Fotelik nie jest również w żaden sposób montowany do samochodu, przytrzymują go pasy.
Wśród rodziców da się zaobserwować tendencję do jak najszybszego przesadzania dziecka z takiego fotelika na podstawkę podwyższającą. Trudno powiedzieć, czym to jest spowodowane. Zdecydowanie bezpieczniej jest bowiem korzystać z pełnego fotelika niż jedynie z podstawki! Przede wszystkim fotelik zapewnia dodatkową ochronę podczas uderzeń bocznych, ponadto gwarantuje, że pas, którym jest zapięte dziecko przebiegać będzie na właściwej wysokości (posiada specjalne prowadnice). Sama podstawka podwyższające tego nie zapewnia i zdarzyć się może, że pas będzie biegł np. po szyi młodego pasażera. Jak to jest niebezpieczne nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć.
Warto przy tej okazji wspomnieć o luce w prawie, na jaką mogą natknąć się rodzice. Przepisy nakazują jazdę w foteliku lub na podwyższeniu do czasu aż dziecko nie ukończy 12 lat, albo jego wzrost nie przekroczy 150 cm. W tym miejscu nie wspomina się jednak o wadze dziecka, a więc parametrze, który determinuje wybór fotelika. I w tym momencie może pojawić się problem - co, jeśli np. 11-letnie dziecko, niższe niż 150 cm wzrostu waży ponad 36 kg, czyli więcej niż wynosi maksymalna dopuszczalna waga dla fotelików i podwyższeń? Z takim pytaniem zwrócił się do nas jeden z czytelników.
Skoro przepisy nie dają nam w tym momencie jasnej odpowiedzi kierować należy się zdrowym rozsądkiem. Ponieważ to wysokość dziecka decyduje o prawidłowym (lub nie) przebiegu pasów, zdecydowanie lepiej jest nadal używać podstawki, niż pozwolić, by pas opierał się o szyję dziecka. Chociaż przy fotelikach i podwyższeniach podaje się masę maksymalną 36 kg, to praktyce bez trudu znoszą one większe obciążenia.
A czym kierować się podczas wyboru konkretnego modelu fotelika? Ceną? Marką? Otóż fotelik to nie wózek i nie kupujemy go po to, by pokazać, na co nas stać, ale po to, by było jak najbezpieczniej. Dlatego decydującym kryterium musi być poziom bezpieczeństwa, jaki zapewnia dana konstrukcja.
Testy zderzeniowe fotelików regularnie przeprowadza m.in. niemiecki automobilklub ADAC, a wyniki publikowane są w internecie. Warto się z nimi zapoznać, ponieważ nawet znani producenci potrafią notować kompromitujące wpadki.
A co z fotelikami używanymi? Jeśli dobrze znamy historię danego egzemplarza (czytaj: kupujemy od rodziny lub znajomych) i wiemy, że fotelik nie ma za sobą kolizji czy wypadku, to można zdecydować się na zakup.
Należy jednak unikać kupowania fotelików, których przeszłości nie jesteśmy w stanie zweryfikować. Fotelik, pozornie nieuszkodzony, może mieć osłabioną konstrukcję na skutek wypadku. Dlatego też po każdym takim zdarzeniu bezwzględnie musi być wymieniony na nowy. Inaczej, w razie kolejnego zderzenia może się po prostu połamać i nie spełnić swojej funkcji.
A gdzie w samochodzie najlepiej zapinać fotelik? Środkowe miejsce na tylnej kanapie, dzięki odsunięciu od krawędzi samochodu zapewnia największy poziom bezpieczeństwa. Jeśli jednak kanapa nie pozwala na stabilne zapięcie tam fotelika (co zdarza się często ze względu na wyprofilowanie siedziska) lub też samochód nie posiada na tym miejscu trzypunktowych pasów bezpieczeństwa, lepiej fotelik zapiąć za fotelem pasażera. Powody są dwa: po pierwsze, mamy lepszy kontakt z dzieckiem, po drugie, wysiadanie odbywa się na chodnik, a nie na ulicę.
Jeśli musimy z pewnych względów przypiąć fotelik z przodu, pamiętajmy by maksymalnie odsunąć fotel do tyłu. Poduszki powietrzne projektowano z myślą o osobach dorosłych, dlatego może się zdarzyć, że wybuchając mogą uszkodzić, a nawet połamać nóżki dziecka.
Pamiętajmy, że niesłychanie ważne jest mocne i stabilne przypięcie fotelika do samochodu. W uprzywilejowanej pozycji są rodzice posiadający samochód z mocowaniem ISOFIX (obecnie coraz większa liczba nowych modeli standardowo jest wyposażona w takie zapięcie). Wówczas problem stabilności jest eliminowaniu poprzez zakup (niestety nieco droższego) fotelika z ISOFIX.
Gdy w naszym aucie nie ma tego udogodnienia należy tym większą uwagę poświęcić odpowiedniemu dopasowaniu fotelika do wyprofilowania kanapy. Dzięki temu i stabilnemu mocowaniu fotelik podczas kolizji nie będzie się przemieszczał i swoją masą obciążał ciała dziecka.
Zakup fotelika nie jest wydatkiem tanim. Od niego zależeć może jednak życie dziecka. Na tym na pewno nie warto oszczędzać.