Szef policji: Nie stoimy w krzakach. Liczba wystawionych mandatów jest dla mnie nieistotna

„Bezpieczeństwo na drogach w Polsce ciągle pozostawia bardzo wiele do życzenia” - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM Komendant Główny Policji, nadinspektor Jarosław Szymczyk. "Nie jest dla mnie kwestią istotną, ile mandatów będzie wystawione. Dla mnie liczy się poziom bezpieczeństwa. Policjanci mają być aktywni na drodze. Mają ujawniać tych, którzy łamią przepisy" - dodał. "Nie stoimy w krzakach. To nie jest model pełnienia służby, który gwarantuje bezpieczeństwo na drodze" - podkreślił. "Mamy świadomość tego, że wielu mieszkańców nie zna swojego dzielnicowego. Od początku mojej współpracy z kierownictwem MSWiA staramy się ten stan rzeczy odmienić. Chcemy, żeby policjanci byli bliżej ludzi. Dzielnicowy to jest jeden z elementów tego zbliżania. To jest policjant pierwszego kontaktu" - tłumaczył gość Roberta Mazurka. "Nie ostrzegam innych kierowców przed patrolami. To jest wykroczenie - nadużywanie świateł drogowych" - przyznał Szymczyk. "Wyobraźmy sobie osobę, która jedzie kradzionym pojazdem albo taką sytuację, że w tym pojeździe jest przewożona osoba uprowadzona. Nie do końca jest to dobre rozwiązanie" - dodał. “Tak naprawdę jest jeden bardzo prosty sposób na to, żeby nie być zatrzymywanym, nie płacić mandatów. Po prostu wystarczy nie popełniać wykroczeń i jeździć zgodnie z przepisami” – stwierdził.

Jarosław Szymczyk
Jarosław SzymczykMichał Dukaczewski, RMF FMRMF FM
Szef policji: Nie stoimy w krzakach. Liczba wystawionych mandatów jest dla mnie nieistotnaKarolina BerezaKarolina Bereza, RMF FM

Robert Mazurek, RMF FM: Państwa i moim gościem jest Komendant Główny Policji nadinsp. Jarosław Szymczyk.Komendant Główny Policji nadinsp. Jarosław Szymczyk: Dzień dobry.Jestem lekko stremowany, bo zaraz sobie sprawdzam, czy mam jakieś mandaty. A pan ma jakieś mandaty?Nie, ja muszę powiedzieć, że...Że mundurowi nie płacą.Długo jeżdżę już samochodem... Absolutnie nie, gdybym został zatrzymany za popełnione wykroczenie, z pewnością taki mandat bym zapłacił.Tak, na pewno.Na pewno. Ale dwadzieścia kilka lat za kierownicą i tylko dwukrotnie zdarzyło mi się zostać zatrzymanym przez policjantów. I wcale nie wynikało to z popełnionego wykroczenia, ale rutynowa kontrola...Chcieli złożyć życzenia świąteczne.Też byłoby miło.Panie komendancie, jeździ pan prywatnie czasami czy wszędzie już pana wożą tylko?Nie, ja zdecydowanie lubię jeździć, lubię siadać za kierownicą swojego samochodu. I to sprawia mi ogromną przyjemność, więc jeżdzę bardzo dużo.I widzi pan czasami drogówkę?Tak, widzę policjantów coraz częściej i to niezwykle mnie cieszy.A ostrzega pan innych?Nie, to jest wykroczenie.Jasne, trzy punkty...Nadużywanie świateł drogowych w trakcie poruszania się po drogach...Ale jak to, powinniście akurat to popierać, bo ostrzeganie powoduje, że gość z naprzeciwka momentalnie zwalnia.Doraźnie. Proszę też pamiętać o tym, że to ostrzeganie może mieć zupełnie odwrotny skutek, wyobraźmy sobie...Że co, że przyspiesza?

Wyobraźmy sobie osobę, która jedzie kradzionym pojazdem albo taką sytuację, że w tym pojeździe jest przewożona osoba uprowadzona, no nie do końca jest to dobre rozwiązanie...Jak zwolni, to go policja nie zatrzyma...Zwolni, policja nie zatrzyma, być może nie odnajdzie skradzionego pojazdu albo nie ujawni uprowadzonej osoby. Ja rozumiem, że zawsze można znaleźć jakiś kontrpowód, ale tak naprawdę wydaje się to małpią złośliwością. Za co? Za ostrzeganie? Ludzie zwalniają, jadą bezpieczniej...Tak naprawdę jest jeden bardzo prosty sposób na to, żeby nie być zatrzymywanym, nie płacić mandatów. Po prostu wystarczy nie popełniać wykroczeń i jeździć zgodnie z przepisami.

Pan nigdy nie popełnia wykroczeń?

Staram się nie popełniać wykroczeń. Nie przypominam sobie, abym takowe popełniał.

A pańska żona ma prawo jazdy?

Ma prawo jazdy.

I też nigdy nie popełnia wykroczeń, oczywiście.

Nie została zatrzymana, nie zapłaciła nigdy mandatu.

No, że nie zapłaciła mandatu to inna sprawa. Wie pan co, odkąd pamiętam, odkąd sięgam pamięcią i słyszę rozmowy z policjantami albo z ministrami spraw wewnętrznych, każdy obiecuje - dość już tego czajenia się w zaroślach, policjanci będą widoczni.

Tak, to jest ten model służby, któremu mówimy zdecydowane "nie". Ja osobiście czynię to na każdym etapie służby, którą pełnię, na każdym stanowisku kierowniczym, na którym byłem. Zawsze powtarzałem, że nie chodzi nam o ilość wystawionych mandatów, o wpływy do budżetu państwa - to nie ma żadnego znaczenia. Rolą policjantów jest dbać o nasze bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo na drogach, które w Polsce ciągle pozostawia bardzo wiele do życzenia. My jesteśmy cały czas tak naprawdę czerwoną latarnią w Europie, jeśli chodzi o stan bezpieczeństwa na polskich drogach. Przypomnę, że ponad 3 tysiące osób straciło życie na polskich drogach w ubiegłym roku.

To są statystyki, których nie lekceważę, ale ma pan naprawdę przekonanie, że jak się postawi więcej policjantów w krzakach to bezpieczeństwo wzrośnie?

Nie, absolutnie nie o to chodzi. Jeszcze raz to podkreślam. Zależy mi na tym, żeby policjantów na drogach było jak najwięcej, żeby skutecznie reagowali na przypadki łamania prawa na drodze, żeby eliminowali tych, którzy stwarzają dla nas realne zagrożenie. Jeszcze raz powtórzę - nie jest dla mnie kwestią istotną, ile tych mandatów będzie wystawione. Dla mnie liczy się poziom bezpieczeństwa. Policjanci mają być aktywni na drodze, mają ujawniać tych, którzy łamią przepisy w ruchu drogowym. Ostatnie badanie opinii publicznej - kiedy zapytaliśmy ludzi, czego się obawiają w naszym kraju najbardziej, a pierwszym miejscu od wielu lat jest twierdzenie, że obawiają się najbardziej brawurowo jeżdżących kierowców. To jest zadanie dla nas.

Wariatów trzeba tępić, ale pamięta pan taką sytuację, kiedy wiadomości wszystkich programów, wszystkie programy informacyjne pokazywały pewnego pirata, który sobie drwił z policji, jeździł białym, sportowym autem po Polsce i wywijał piruety, a policja była bezradna. 

No nie była bezradna, bo ja pamiętam przypadek, kiedy pod Kielcami, w wyniku pościgu, został ten człowiek zatrzymany, został doprowadzony do sądu. Decyzja sądu była taka, a nie inna...No właśnie...Zastosowano środki wolnościowe, później sytuacja się powtórzyła. Przy czym ja zwracam uwagę, że byliśmy konsekwentni, doprowadziliśmy do tego, że ten człowiek został skazany.To powiedzmy jasno w RMF FM: Panowie z drogówki, nie stoimy w krzakach.Nie stoimy w krzakach zdecydowanie, to nie jest model pełnienia służby, który gwarantuje bezpieczeństwo na drodze. Rolą policji jest zapewnić bezpieczny przejazd wszystkim uczestnikom ruchu drogowego i absolutnie nie chodzi tutaj o to aby na siłę łapać tych, którzy przekraczają prędkość poprzez stanie w krzakach.

Całą rozmowę przeczytasz TUTAJ.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas