Radar zawyża? Kolejny film
Na łamach naszego serwisu poruszyliśmy problem radarów Iskra. Przypomnijmy, że z filmu, który dotarł do naszej redakcji wynika, że urządzenie to podobno zawyża i to znacznie wyniki pomiarów.
Człowiek, który przysłał nam ów film pragnął zostać anonimowy, informując nas jedynie, że jest policjantem. Stwierdził również, że radar fałszuje wyniki na skutek pracy klimatyzacji.
Tamte informacje nie były jednak ścisłe. Skontaktował się z nami autor filmu. Po krótkim śledztwie okazało się, że film został do nas przysłany nie przez policjanta, ale osobę, która... współpracowała z konkurencyjną firmą również sprzedającą polskiej policji mierniki prędkości, tyle że laserowe. A więc nie altruistę, ale człowieka, któremu zależało na biznesie. Ale dlaczego podszywał się pod policjanta kontaktując się z nami i wiedząc, że jest to karalne?
Ale uwaga. Niezbyt uczciwe intencje tej osoby (to Paweł J.) nie wpływają na to, że Iskra rzeczywiście przekłamuje! Powód jest jednak inny niż podaliśmy (a za nami - inne media). Nie chodzi bowiem o klimatyzację!
Jak wyjaśnił nam autor filmu (dzisiaj publikujemy drugą część, nie znajdziecie jej nigdzie indziej), problemem jest zbyt krótki czas pomiaru Iskry. O ile tradycyjne radary weryfikują pierwszy odczyt drugim (co trwa około sekundy), to Iskra opiera się tylko na jednym impulsie, który może trwać nawet tylko około 60 milisekund.
Zobacz kolejny film z radarem Iskra:
Co to oznacza w praktyce? Że jeśli pomiarowi poddany zostanie jeden samotny samochód na drodze, to wynik będzie prawidłowy. Problemy pojawią się dopiero, gdy trzeba zmierzyć auto, poruszające się w jednym kierunku, podczas gdy w przeciwnym jedzie kolumna samochodów.
W wypadku takim, jak na załączonej grafice:
1) Iskra wysyła wiązkę w zielone auto jadące 50 km/h.
2) Wiązka się odbija i część trafia w niebieskie - też jadące 50 km/h, ale w przeciwną stronę.
3) Odbija się od niebieskiego i wraca do zielonego, a następnie do Iskry.
4) Ponieważ różnica prędkości pomiędzy zielonym a niebieskim wynosi 100 km/h efekt Dopplera powoduje, że częstotliwość wiązki, która wraca do Iskry odpowiada już 100 km/h. W rzeczywistości wskazanie radaru wynosi około 70-80 km/h, gdyż oba samochody są nieco przesunięte względem siebie (nie jadą na zderzenie czołowe).
Jak wyjaśnia nasz informator, "Iskra jest w stanie zmierzyć prędkość w ok. 50-60ms. W tak krótkim czasie samochody niebieski i zielony zmieniają wobec siebie pozycję zaledwie o 1,4 m - to jest tylko 1/3 długości auta! Niewiele się zatem geometrycznie w takiej konfiguracji zmienia. To zbyt krótki czas, żeby radar mógł zweryfikować przypadkowy strzał. Gdyby mierzył w czasie choć 0,5 sek, auta zmieniłyby pozycję wobec siebie aż o 14 m, co spowoduje, że podczas przejazdu tej odległości geometrycznie przestaną w końcu ze sobą w ten szczególny sposób interferować.
Tak krótki czas pomiaru, jaki wymyślono w Iskrze niesie ze sobą zbyt dużo okazji do powstawania błędów - czyli fałszywych pomiarów. Niektórych nawet nie można sobie wyobrazić. Teoria chaosu zbiera tutaj straszne żniwo. To trochę jak zrobienie zdjęcia biegnącemu - dla kogoś taka fotka mogłaby być dowodem na to, że człowiek unosi się w powietrzu, a to przecież tylko część prawdy. Ale po co się przejmować grawitacją, skoro "za unoszenie się w powietrzu" można nałożyć mandat i parę punktów karnych ;) "
A skąd błędne wyniki pomiarów stojących samochodów z klimatyzacją? Otóż radar Iskra testowany w ten sposób odczytuje prędkość... wiatraka chłodnicy. To również efekt zbyt krótkiego czasu pomiaru.
Do sprawy wrócimy. Zbieramy bowiem kolejne informacje na ten temat.
Copyright © (UWAGA! Prosimy o niewykorzystywanie w jakiejkolwiek formie - bez naszej zgody - tekstów z serwisu Motoryzacja).