Pasy bezpieczeństwa. To nie kwestia wiary, ale praw fizyki

41 proc. więcej młodych kierowców deklaruje, że zapina pasy bezpieczeństwa jadąc autem; 37 proc. zwraca innym pasażerom uwagę, żeby to zrobili - wynika z badań PBS DGA.

article cover
Informacja prasowa (moto)

Kampania "Zapnij pasy. Włącz myślenie", zorganizowana przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (KRBRD, miała zwalczyć panujące wśród kierowców stereotypy co do stosowania pasów bezpieczeństwa oraz uświadomić im, jak bezpiecznie przewozić dzieci i zwierzęta.

Badania przeprowadzone dla KRBRD przez agencję PBS DGA w sierpniu br. wykazały, że 37 proc. przebadanych osób pod wpływem kampanii częściej zwraca innym pasażerom uwagę, aby zapięli pasy. 27 proc. deklaruje, że pod wpływem akcji częściej zapina pasy jako pasażer z tyłu pojazdu.

"Zapinanie pasów w czasie jazdy to nie kwestia wiary, tylko zrozumienia praw fizyki" - tłumaczył na konferencji prasowej w Warszawie Paweł Kurpiewski, ekspert ds. bezpieczeństwa dzieci w samochodach i biomechanik zderzeń. "Przy zderzeniu z prędkością 50km/h ciało jest wyrzucane z siłą jednej tony" - podkreślił.

Kampania edukująca kierowców i pasażerów miała pomóc zwalczyć mity takie jak ten, że miejsce na tylnym siedzeniu za kierowcą jest najbezpieczniejszym miejscem w samochodzie. Tymczasem wszyscy pasażerowie są tak samo narażeni na obrażenia w czasie wypadku, a podróżni, którzy nie zapięli pasa bezpieczeństwa stanowią dodatkowe zagrożenie dla swoich towarzyszy.

Inny stereotyp mówi, że zapinanie pasów przez kobiety w ciąży może doprowadzić do uszkodzenia płodu.

Zapinam pasy

Fot. materiały prasowe

 
 
 
 
 
 
 
 

Z badań wynika, że Polakom foteliki do przewożenia dzieci kojarzą się bardziej pozytywnie, niż zapinanie pasów, ale mimo to wożenie dzieci w fotelikach nie jest zjawiskiem powszechnym. Dla 30 proc. badanych czynnikiem zniechęcającym do zakupu fotelika jest jego cena.

"Tanie foteliki zabezpieczą nas przed mandatem, a dobre muszą przejść profesjonalne testy, więc muszą być drogie" - skomentował Kurpiewski.

15 proc. rodziców nie wozi dzieci w fotelikach, bo te tego nie lubią. "Trzeba dawać dzieciom przykład i pokazywać, że bezpieczeństwo w czasie jazdy jest najważniejsze. Podstawą jest spójny komunikat - jeżeli dziecko wozimy w foteliku, to i my musimy mieć zawsze zapięte pasy" - powiedziała Anna Resler-Maj, psycholog dziecięcy.

Specjaliści podkreślili, że fotelik zawsze musi być prawidłowo dobrany do wagi dziecka i modelu samochodu oraz odpowiednio przymocowany. Bezpieczeństwo zapewniają tylko te, które w testach prowadzonych przez specjalistyczne organizacje (ich wyniki można znaleźć w internecie) otrzymały ocenę co najmniej 3.

Treser zwierząt, Bartosz Buksza wyjaśnił, że przewożenie zwierząt w klatkach czy transporterach to wyraz troski, a nie forma złego traktowania, jak zazwyczaj myślą kierowcy. Duże zwierzęta należy przewozić w klatkach unieruchomionych w bagażniku, a mniejsze w transporterach na podłodze przed fotelami.

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego jest międzyresortowym organem pomocniczym Rady Ministrów określającym kierunki i koordynującym działania administracji rządowej w sprawach bezpieczeństwa drogowego.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas