Miałeś stłuczkę lub wypadek? Straciłeś pewność siebie?

Kierowcy, którzy nigdy nie mieli wypadku samochodowego reagują na niebezpieczną sytuację na jezdni szybciej niż ci, którzy uczestniczyli już w zdarzeniu drogowym.

Z kolei młodzi kierowcy wykazują się gorszą umiejętnością obserwacji z daleka ruchu drogowego i rozpoznawania ewentualnych niebezpieczeństw od tych bardziej doświadczonych. Potrzebują też więcej czasu na odpowiednią reakcję co - jak wynika z badań - odgrywa rolę w około 44% wypadków z ich udziałem. Tak wynika z badań holenderskiego SWOV Institute for Road Safety Research.

- Udział w wypadku drogowym w przeszłości może być źródłem dodatkowych obaw, powodować większą ostrożność, co w pewnych sytuacjach może także opóźniać reakcję kierowcy - wyjaśnia Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.

Reklama

- Zauważenie w porę niebezpieczeństwa na drodze wymaga ciągłej obserwacji otoczenia, umiejętności rozpoznania zagrożenia, a także zdolności przewidywania tego jak przebiegać może takie zdarzenie. Istotna jest szybka, ale przede wszystkim prawidłowa reakcja na niebezpieczeństwo - tłumaczy Zbigniew Weseli. - Dlatego tak ważne jest ćwiczenie odpowiednich reakcji w bezpiecznych warunkach w czasie np. szkolenia z techniki jazdy.

Jak wskazują badania, umiejętność dostrzegania niebezpieczeństwa polepsza się wraz ze zdobywaniem coraz większego doświadczenia w prowadzeniu pojazdu. Młodzi oraz nowi kierowcy obserwują otoczenie mniej sprawnie w porównaniu do kierowców starszych posiadających więcej praktyki. Ci pierwsi wykazują się gorszą obserwacją szerszej perspektywy oraz ruchu drogowego znajdującego się w większej odległości od nich. Wraz z kolejnymi przejechanymi kilometrami kierowcy napotykają coraz więcej niebezpiecznych sytuacji. Zdobywając doświadczenie uczą się też, w jakich miejscach i okolicznościach można spodziewać się zagrożenia.

Kierowcy powinni nauczyć się rozpoznawać nie tylko bezpośrednie niebezpieczeństwo, ale także to ukryte, na które nie wskazują żadne konkretne przesłanki. Ilustracją tego pierwszego jest na przykład sytuacja, w której grupa dzieci biegnie w kierunku ulicy. Tu zdecydowanie łatwo przewidzieć, że mogą one wtargnąć na ulicę - wyjaśniają trenerzy Szkoły Jazdy Renault. - Natomiast przykładem drugiego jest sytuacja, kiedy całkowicie niewidoczny motocyklista wyjeżdża zza dużego pojazdu - dodają.

Dowiedz się więcej na temat: mięta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy