Kradzione bez odszkodowania!

Ubezpieczyciel ma prawo zastrzec w umowie ubezpieczenia AC, że nie wypłaci odszkodowania, jeśli okaże się, że ubezpieczony pojazd był sprowadzony do Polski nielegalnie - wynika z najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego.

W 1999 r. jedna ze spółek nabyła ciężarówkę i zawarła jednoroczną umowę ubezpieczenia AC z firmą "Compensa" S.A. na sumę 380 tys. zł. Kilka dni po zawarciu umowy samochód został spółce skradziony. W trakcie likwidacji szkody przez ubezpieczyciela wyszło na jaw, że auto było sprowadzone do Polski nielegalnie przez poprzedniego posiadacza (nie zgłoszono go do odprawy celnej). Ubezpieczyciel odmówił więc wypłaty odszkodowania, powołując się na zapisy w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Przewidują one m.in., że Compensa nie ponosi odpowiedzialności za szkodę, jeśli powstała ona w samochodzie nielegalnie wprowadzonym na teren Polski, tj. gdy nie zgłoszono go do odprawy celnej albo nie dostarczono go do miejsca tej odprawy. Spółka argumentowała, że nie miała świadomości, że pojazd był kradziony, tym bardziej że poprzedniemu posiadaczowi udało się go legalnie zarejestrować.

Co sądy orzekały w podobnych sprawach

W uchwale SN z 31 marca 1993 r. (sygn. akt III CZP 1/93) stwierdzono, że ubezpieczającemu przysługuje od ubezpieczyciela (z umowy ubezpieczenia AC) odszkodowanie także wówczas, gdy w chwili utraty nabytego w dobrej wierze, uprzednio skradzionego pojazdu nie uzyskał prawa własności na podstawie art. 169 par. 2 k.c., chyba że co innego wynika z umowy.

W uchwale SN z 30 kwietnia 1993 r. (sygn. akt III CZP 41/93, OSNC z 1993 r. nr 10, poz. 179) stwierdzono, że nabywca skradzionego samochodu, który przed nastąpieniem zdarzenia wywołującego szkodę stał się jego posiadaczem w złej wierze i nie powiadomił o tym zakładu ubezpieczeń, nie ma uprawnienia do świadczenia z umowy ubezpieczenia auto-casco.

W wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 25 czerwca 1997 r. (sygn. akt I Acr 50/97, OSA z 1998 r. nr 7-8, poz. 27) stwierdzono, że nabywcy samochodu w złej wierze, mimo zawarcia umowy ubezpieczenia AC, nie przysługuje od ubezpieczyciela odszkodowanie za skradziony pojazd. Zawartą bowiem poprzez posiadacza w złej wierze umowę ubezpieczenia należy uznać za nieważną z powodu jej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

Sąd I instancji uznał, że spółka działała w dobrej wierze i - chociaż nie minął trzyletni termin wymagany do nabycia przez nią własności (określony w art. 169 par. 2 kodeksu cywilnego) - należy się jej odszkodowanie. Natomiast sąd II instancji uznał, że odszkodowanie spółce nie przysługuje, gdyż strony wiąże umowa ubezpieczenia (ogólne warunki umów są jej integralną częścią), która jasno wyłącza w takim przypadku odpowiedzialność ubezpieczyciela. Spór trafił do Sądu Najwyższego, ale spółkę (jako stronę) zastąpił Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych (BISE), na którego rzecz dokonano cesji wierzytelności. Bank argumentował, że nie można w ogólnych warunkach umów wyłączyć odpowiedzialności ubezpieczyciela w oparciu o zdarzenia, które miały miejsce przed podpisaniem umowy (tym bardziej że spółka nie ukrywała faktu, że ciężarówka była kradziona, bo o nim nie wiedziała). Kluczową kwestią było więc, czy zgodne z prawem było wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, w przypadku gdy pojazd został sprowadzony do kraju nielegalnie. Bank uważał, że nie.

Sędziowie SN uznali jednak, że stosowny zapis ogólnych warunków umowy nie naruszył zasady swobody umów wyrażonej w art. 3531 k.c. i oddalił kasację banku. Sędziowie argumentowali, że ubezpieczyciele w umowach zawieranych z klientami nie mogą preferować działań nielegalnych, m.in. podrabiania dokumentów, sprowadzania aut bez odprawy celnej itp.

Michał Kosiarski

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas