Kradli głównie audi i volkswageny. Już nie będą

Policjanci rozbili grupę przestępczą kradnącą samochody w Małopolsce i na Śląsku. Zatrzymanych zostało 11 osób, wśród nich 37-latek podejrzany o kierowanie grupą - powiedział rzecznik małopolskiej policji nadkom. Mariusz Ciarka.

Policjanci rozbili grupę przestępczą kradnącą samochody w Małopolsce i na Śląsku. Zatrzymanych zostało 11 osób, wśród nich 37-latek podejrzany o kierowanie grupą - powiedział rzecznik małopolskiej policji nadkom. Mariusz Ciarka.

Policjanci odzyskali kilka samochodów o wartości ok. 170 tys. zł. Podczas przeszukań znaleźli części samochodowe i narzędzia służące do włamań.

Funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego oraz Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową KWP w Krakowie rozpracowywali grupę od kilku miesięcy. "Grupą kierował 37-letni Rafał T. ze Śląska, związany ze środowiskiem złodziei samochodowych, który nadzorował działalność członków grupy, ale też wyszukiwał samochody, które miały zostać skradzione i organizował rynki zbytu" - mówił Ciarka.

Reklama

Łupem złodziei padało kilkadziesiąt samochodów głównie marki Audi i Volkswagen. Część z nich sprzedano w całości, inne po rozłożeniu na części. Oferty sprzedaży zamieszczano na portalach aukcyjnych albo na giełdach samochodowych.

Wśród zatrzymanych jest kobieta, która w czasie popełniania przestępstw mając do dyspozycji krótkofalówkę nasłuchiwała na paśmie zarezerwowanym dla policji komunikatów o rozmieszczaniu patroli w okolicy, by w razie potrzeby w porę ostrzec kolegów.

Zatrzymani mają od 25 do 41 lat, są mieszkańcami Śląska i Małopolski. Jeden z mężczyzn, zaskoczony wizytą funkcjonariuszy, próbował uciec przez okno po "linie" złożonej z prześcieradeł, ale wpadł prosto w ręce policjantów.

Wobec wszystkich zatrzymanych zastosowano tymczasowy trzymiesięczny areszt. Rafał T. odpowie za założenie i kierowanie grupą przestępczą oraz kradzieże, pozostałe osoby za kradzieże i udział w grupie przestępczej. Grozi im do 10 lat więzienia.

Niewykluczone, że nastąpią dalsze zatrzymania. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie. (

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy