10-latkowie dla zabawy spalili auto
Kilka dni temu na jednej z posesji w Otwocku spłonął samochód ford sierra.
Strażacy, którzy przybyli na miejsce, nie mieli wątpliwości - było to podpalenie.
Policjanci z zespołu do spraw nieletnich i patologii z Otwocka, prowadząc zupełnie inną sprawę, przypadkowo rozwikłali tajemnicę podpalenia. Sprawcami było trzech 10-latków!
Chłopcy przedostali się na teren posesji przez wybitą w betonowym ogrodzeniu wyrwę, po czym jeden z nich zaproponował, by znajdującego się tam forda "wysadzić w powietrze".
Po wybiciu szyb młodociani chuligani rozpoczęli demolowanie pojazdu, a następnie jeden z nich wyciągnął zapalniczkę, podpalił znalezioną koszulę i wrzucił ją na fotel kierowcy.
Płomienie błyskawicznie objęły cały samochód. Akcji straży pożarnej cała trójka przyglądała się z daleka.
Zebrane przez mundurowych dowody przestępstwa zostaną przekazane do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Otwocku.