Używany Volkswagen Golf VI (2008-)
Po raz pierwszy w historii Golfa, Volkswagen postąpił aż tak zachowawczo. Szósta generacja to w zasadzie... piąta po liftingu.
Golf VI debiutował w odcinkach. W roku 2008 zaprezentowano hatchbacka. Kombi i Plus dołączyły do gamy niespełna 12 miesięcy później. Na sedana (Jettę) trzeba było czekać jeszcze rok, a na kabriolet nawet dwa lata.
Nowy Golf, nowa jakość?
Z tym niestety bywa różnie. Z jednej strony, pod względem precyzji dopasowania poszczególnych elementów nadwozia i wnętrza, a także samej jakości tworzyw, Golf VI trzyma wyjątkowo wysoki poziom. Z drugiej - używanym egzemplarzom incydentalnie przytrafiają się wstydliwe wpadki w postaci... punktowej korozji, pojawiającej się w bliżej nieokreślonych miejscach (najczęściej na drzwiach).
Przed zakupem używanego egzemplarza warto sprawdzić, jak otwierają się wszystkie drzwi. Te, które są używane sporadycznie, mają prawo zacinać się i skrzypieć (opisane objawy nie muszą oznaczać powypadkowej przeszłości).
Co warto kupić?
Gama silników jest szeroka, ale osoba, która obawia się nieprzewidzianych serwisowych wydatków, ma do wyboru tylko dwie jednostki: benzynowe 1.4 16V oraz 1.6 8V. Godna polecenia jest przede wszystkim druga z wymienionych. Ma akceptowalną moc, zadowala się niezbyt dużą ilością paliwa, a na dodatek doskonale współpracuje z instalacjami LPG. Ten silnik pamięta jeszcze czasy Golfa III!
Kolejne jednostki benzynowe to już prawdziwe cuda techniki. Imponują mocą, elastycznością, niskim zużyciem paliwa, ale nikt nie może ręczyć za to, jak będą się spisywały po przejechaniu 100 tys. km. Wszystkie mają turbodoładowanie, a 1.4 TSI 160 KM - także sprężarkę mechaniczną. Osoba, która szuka auta do jazdy na co dzień, powinna zainteresować się jednostką 1.2 TSI, ponieważ jest ekonomiczna, a przy tym absolutnie nie brakuje jej mocy.
Gama diesli, która w czasach "trójki" i "czwórki" była najmocniejszym punktem Golfa, w "szóstce" nie jest już magnesem przyciągającym tłumy. Nabywca ma do wyboru silniki 1.6 TDI oraz 2.0 TDI. Jednostki te mają nowoczesne zasilanie Common Rail oraz dwumasowe koła zamachowe i filtry cząstek stałych (dwa ostatnie elementy podnoszą koszty napraw). Pod względem kultury pracy i relacji osiągów do zużycia paliwa należą do ścisłej czołówki w swojej klasie, ale pod względem kosztów serwisowania niestety nie imponują.
Golf VI występuje w sześciu wersjach nadwoziowych: hatchback 3d, hatchback 5d, kombi, sedan (tradycyjnie jako Jetta), podwyższony Plus i kabriolet.
Sedan (Jetta)
Kombi
Plus
GTI
Niewielkie zmiany w stosunku do V generacji. Ciekawostka to limitowana seria na 35-lecie GTI zaprezentowana w 2011 r. - zamiast 210 KM osiągała 235 KM.
2.0 TFSI: 210-235 KM
0-100 km/h: 6,6-6,9 s
prędk. maks.: 240-247 km/h
R
Z dwulitrowego silnika z turbodoładowaniem inżynierowie VW osiągnęli aż 271 KM. Seryjnie lampy w technologii LED i zmodernizowany napęd Haldex czwartej generacji.
2.0 TFSI: 271 KM
0-100 km/h: 5,7 s
prędk. maks.: 250 km/h
Volkswagen Golf VI: typowe usterki
- drobne awarie instalacji elektrycznej (np. psuje się przełącznik świateł kierunkowskazów)
- punktowa korozja elementów poszycia nadwozia (trudno wskazać typowe miejsca, przed zakupem trzeba dobrze obejrzeć całe auto)
Volkswagen Golf VI: warto poszukać
- wersji benzynowych 1.6 8V ponieważ są wyjątkowo trwałe
- wolnossących wersji benzynowych 1.4 - mają małą moc, ale również nie sprawiają zbyt wielu problemów
- wersji 2.0 TDI - po doposażeniu w układ Common Rail sprawiają mniej problemów niż dawniej
Volkswagen Golf VI: tego unikaj
- wersji 1.4 TSI o mocy 160 KM bez dokumentacji serwisowej - jest ponadprzeciętnie droga w naprawach
Volkswagen Golf VI: plusy
- jak na klasę kompaktową, Golf VI gwarantuje bardzo wysoki komfort jazdy; bardzo dobre jest także wyciszenie wnętrza
- wiele części pochodzi z Golfa V, co obniża koszty napraw
Volkswagen Golf VI: minusy
- wysokie ceny egzemplarzy używanych
- Golf VI to nowoczesny samochód i - niestety - psuje się równie często jak jego rywale
Zdjęcia: Robert Brykała, archiwum, Volkswagen