Renault Zoe - jeździmy "elektrykiem" po naprawdę głębokim liftingu
Zamiast odesłać Zoe na emeryturę, Renault postanowiło zafundować mu prawdziwą kurację odmładzającą. Tylko czy to wystarczy, aby model ten pozostał konkurencyjny?

Renault Zoe zadebiutowało na rynku w 2012 roku, więc czas jest najwyższy, aby obecna generacja odeszła na zasłużoną emerytuję. Zamiast jednak pokazać następcę tego modelu, Francuzi jedynie go zmodernizowali.
Rzecz jednak w tym, że nie jest to taka zwykła modernizacja. Auto ma zupełnie nowy pas przedni i zmieniony tylny, przez co można uznać, że to faktycznie nowa generacja modelu. Szczególnie, że we wnętrzu wita nas całkowicie nowa deska rozdzielcza, przeniesiona z najnowszej odsłony Clio.
A to jeszcze nie koniec nowości. Zoe otrzymało także większą baterię, dostępne będzie z mocniejszym silnikiem... jednym słowem to prawie nowa generacja modelu!

To czy faktycznie możemy traktować francuskiego "elektryka" jako (niemal) nowy model, sprawdzamy właśnie podczas pierwszych jazd testowych tym samochodem. O naszych wrażeniach, po spotkaniu z nowym Zoe, przeczytacie już niebawem.

MD