BMW M235 to samochód pełen kontrastów. Co zaskoczyło w nim najbardziej?
Nowe BMW M235 Gran Coupe trafiło do naszej redakcji na testy i muszę przyznać, że pozostawiło po sobie mieszane wrażenia. Z jednej strony - wiadomo, 300-konny silnik i napęd na cztery koła. Z drugiej, materiały wykończeniowe, które nie do końca odpowiadają temu, czego spodziewamy się po BMW.

Spis treści:
BMW serii 2 Gran Coupe pierwszej generacji pojawiło się w 2019 roku. Samochód miał być odpowiedzią na Mercedesa CLA - kompaktowym modelem, który będzie przyciągał marką oraz atrakcyjnym wyglądem. W zeszłym roku zaprezentowano nową generację, chociaż równie dobrze możemy mówić o gruntownym, ale jednak liftingu. Taki właśnie samochód, w najmocniejszej wersji M235i, miałem okazję przetestować.
BMW 2 Gran Coupe to BMW 1 w wersji sedan
BMW 2 Gran Coupe to tak naprawdę BMW serii 1 w wersji sedan. Oba modele dzielą płytę podłogową, wnętrze, identyczna jest nawet przednia część nadwozia.
Różnice pojawiają się dopiero dalej. Inaczej ukształtowany dach szybko opada, a płasko położona tylne szyba sugeruje, że mamy do czynienia z samochodem typu coupe, a nie klasycznym sedanem.

Nowa generacja wygląda lepiej niż poprzednia. Nie zmieniono rozstawu osi (267 cm), ale odrobinę wydłużono nadwozie (o 2 cm), dzięki czemu całość wygląda bardziej spójnie i sprawia wrażenie, że auto jest znacznie większy niż w rzeczywistości.
BMW 2 Gran Coupe tylko dla dwojga?
Warto zdawać sobie sprawę, że zdjęcia nie oddają tego, jak dużego auta możemy się spodziewać. Należy powiedzieć wprost - mimo czterech drzwi BMW 2 Gran Coupe jest samochodem, w którym komfortowo pojadą tylko dwie osoby, te siedzące z przodu. OK, z tyłu zmieszczą się dzieci, pod warunkiem, że nie są zbyt wyrośnięte.

O ile kierowca ma około 170 cm wzrostu, to będzie mógł "za sobą" usiąść w miarę komfortowo, ale jeśli będzie o 10 cm wyższy, to będzie miał już problem z miejscem na kolana, które oprą się o fotel (a tył fotela w testowanym egzemplarzu pokryto twardym plastikiem) i z przestrzenią nad głową, co jest konsekwencją szybko opadającej linii dachu.

Bagażnik również nie imponuje pojemnością, wynosi ona 430 litrów, chociaż na żywo przestrzeń bagażowa wydaje się większa niż jest w rzeczywistości. Bagażnik ma regularne kształty i niski próg załadunku (minimalnie ponad zderzakiem). Trzeba przy tym pamiętać, że samochody wyposażone w napęd mild hybrid mają bagażnik mniejszy aż o 70 litrów - tę przestrzeń zabiera bateria.
Tylna kanapa jest składana w proporcji 40:20:40, więc w razie potrzeby autem przewieziemy większe przedmioty. Trzeba mieć tylko na uwadze, że otwór bagażnika, typowo dla sedanów z nadwoziem wyglądającym jak coupe, nie jest zbyt szeroki.

Dwa ekrany, trzy tryby jazdy i brak skrzyni manualnej
Wnętrze BMW 2 Gran Coupe jest identyczne jak w BMW serii 1, co oznacza, że zostało dość mocno przebudowane w stosunku do pierwszej generacji. Nowy jest m.in. tunel środkowy, na którym nie znajdziemy już lewarka skrzyni biegów - został zastąpiony niewielkim selektorem wyboru kierunku jazdy.
Taka zmiana była możliwa, bo BMW 2 nie jest już oferowane z manualną przekładnią, standardem jest siedmiostopniowa skrzynia dwusprzęgłowa Steptronic.

Przed kierowcą, klasycznie dla BMW, znajdują się dwa ekrany, które schowano pod jedną taflę szkoła. Ekran cyfrowych zegarów ma 10,25 cala, natomiast skierowany w stronę kierowcy ekran dotykowy - 10,7 cala.
Kabina BMW 2 Gran Coupe ma być premium. A jest różnie
Jakość zastosowanych materiałów może budzić zastrzeżenia. Już sam dźwięk zamykanych drzwi nie jest taki, jakiego byśmy oczekiwali po BMW. Przypomina raczej pospolity trzask drzwi w samochodach wyprodukowanych kilkanaście lat temu i to takich tańszych. Zapewne powodem takiego stanu rzeczy są bezramkowe drzwi, przez co ich góra nie może miękko osiąść na uszczelce.

W kabinie znajdziemy miks materiałów lepszej i gorszej jakości, jednak kilka miejsc, które możemy dotknąć, nie tylko specjalnie w ramach testu, wykonano z zaskakująco twardych materiałów. Oczywiście, w newralgicznych punktach jest miękko, a na podszybiu znajdziemy wykonane grubą nicią przeszycia w kolorze M, ale jednak pewne rozczarowanie pozostaje.

Świetne są za to kubełkowe, wszechstronnie regulowane (z szerokością włącznie), podgrzewane fotele ze zintegrowanym zagłówkiem.
Gruba kierownica M, z wyraźnie zaznaczonym położeniem centralnym idealnie leży w dłoni, znajdziemy na niej szereg fizycznych przycisków, a za nią - manetki do sterowania skrzynią biegów.

300 KM w takim aucie? Wyrywa z butów, ale "bokiem nie polatamy"
Źródłem mocy BMW M235i jest czterocylindrowy, dwulitrowy silnik, który dzięki doładowaniu generuje 300 KM i 400 Nm. "Zwykłe" wersje BMW 2 Gran Coupe napędzane są na koła przednie, natomiast w M235 xDrive znajdziemy napęd wszystkich kół, z dołączanym tyłem. Zgodnie z danymi fabrycznymi samochód rozpędza się do 100 km/h w 4,9 s, a jego prędkość maksymalna jest ograniczona do 250 km/h.
Podczas mocnego przyśpieszania na mokrym asfalcie i oponach zimowych czuć, że większość napędu przekazywana jest na koła przednia, to ta oś ma tendencję do zrywania przyczepności. Jeśli więc ktoś liczy, że w BMW M235 xDrive "polata bokiem", to raczej będzie rozczarowany.

BMW M235 xDrive to prawdziwe BMW spod znaku M
Seryjne wyposażenie BMW M235 xDrive obejmuje m.in. adaptacyjne zawieszenie M obniżające nadwozie o 8 mm oraz sportowy układ kierownicy. W opcjonalnym pakiecie technologiczny M, w który wyposażono testowany samochód znajdują się 19-calowe felgi i układ hamulcowy M.
Producent zapewnia również, że w stosunku do poprzednika usztywniono karoserię i zawieszenie, zwiększono precyzję układu kierowniczego i zmodyfikowano zwrotnice, zapewniając większą stabilność podczas jazdy na wprost.

Charakter samochodu można zmieniać za pomocą jednego z trzech trybów jazdy. W trybie Efficient nacisk postawiony jest na spokojną, wygodną jazdę z niskim zużyciem paliwa, tryb Sport zmienia pracę zawieszenia, skrzyni biegów, silnika i układu kierowniczego na sportowy, wzmacniając również wrażenia dźwiękowe, natomiast w trybie Personal można skonfigurować samochód pod preferencje kierowcy.
W trybie Sport auto gwałtownie przyspiesza i hamuje, a silnik ma tendencje do pracy na wysokich obrotach. Zupełnie inaczej jest w trybie Efficent, który 300-konną bestię zamienia w cywilny samochód, którym podróżuje się całkiem cicho i wygodnie.
Mimo zastosowania opcjonalnych 19-calowych kół (standardem są 18-calowe) komfort jest akceptowalny, chociaż oczywiście na drogach w gorszym stanie czuć, że mamy jednak do czynienia z samochodem sportowym.

Ile pali BMW M235 xDrive?
Producent obiecuje, że BMW M235 xDrive Gran Coupe będzie zużywać średnio między 7,5 a 8,2 l/100 km. Jak to bywa w przypadku normy WLTP, są to wartości zaniżone przeciętnie o około 20 proc, chociaż w przypadku tego typu samochodu wszystko tak naprawdę zależy od temperamentu kierowcy.
Przy spokojnej jeździe w mieście da się uzyskać 10 l/100 km, podobny wynik zanotujemy na autostradzie, na drodze ekspresowej będzie to 2 litry mniej. Jeśli jednak będziemy uskuteczniać sprinty spod każdych świateł, to bez problemu wynik przekroczy 15 l/100 km.

Pojemność zbiornika paliwa BMW M235 xDrive wynosi 49 litrów, a więc zasięg na autostradzie powinien wynieść ponad 450 km.
BMW M235 xDrive Gran Coupe to jeden z najtańszych sposobów wejścia do świata BMW M
BMW 2 Gran Coupe należy do najtańszych - obok serii 1 - modeli BMW. Ceny nowej generacji zaczynają się od 142 tys. zł, przy czym otrzymujemy auto z trzycylindrowym silnikiem benzynowym, napędzającym koła przednie.
Chcąc cieszyć się napędem xDrive trzeba wydać przynajmniej 190 tys. zł i wówczas napęd zapewnia dwulitrowy silnik o mocy 218 KM. Takie auto rozpędza się do 100 km/h w 6,4 s, a więc na słabe osiągi nikt nie będzie narzekał.

Natomiast ceny najmocniejszej w gamie, sportowej odmiany M235 xDrive zaczynają się od 250 tys. zł. Jak za samochód kompaktowy to dużo, z drugiej strony jest to wciąż jeden z najtańszych sposób na wejście do ekskluzywnego świata BMW M.
Za te pieniądze otrzymamy samochód z napędem wszystkich i bardzo mocnym silnikiem o osiągach godnych aut sportowych. Po stronie minusów trzeba zapisać małą ilość miejsca z tyłu, a także niektóre materiały wykończeniowe, których jakość zaskakuje in minus.



