A8. Koszty mogą przerazić!

A8 ma już kilkanaście lat stażu rynkowego i jego ceny są niskie. Ale uwaga: koszty utrzymania tego auta mogą przerazić!

Spadek wartości luksusowych limuzyn jest bardzo istotny, co sprawia, że auta starsze niż 10-letnie stają się naprawdę tanie i pozostają w zasięgu finansowym osoby kupującej samochód używany. Stając przed dylematem: 6-letnie auto klasy średniej, czy starsza o 4 czy 5 lat luksusowa limuzyna - możemy łatwo ulec urokowi tej ostatniej. Trudno nie skusić się na ogromną ilość miejsca we wnętrzu, rewelacyjną jakość wykończenia, mocne silniki... a to wszystko dostępne w wyjątkowo atrakcyjnej cenie. Takie właśnie jest Audi A8. Tyle że kiedy przychodzi do kosztów serwisowania, użytkownik często woli samochód sprzedać, niż naprawiać go za sumy pięciocyfrowe. Dlatego zadbane, prawidłowo serwisowane A8 to prawdziwy rarytas.

Reklama

Nadwozie

A8 zadebiutowało w 1994 r. jako następca niezbyt popularnego modelu Audi V8. Wykorzystywało nowatorską technologię Audi Space Frame - całe nadwozie jest aluminiowe, oparte na przestrzennej ramie. Ma to swoje zalety: dzięki aluminiowemu poszyciu A8 praktycznie nie rdzewieje, jednak z czasem ujawniają się coraz istotniejsze wady. Aluminium nie da się sprawdzić miernikiem lakieru, a naprawy nawet po drobnych kolizjach urastają do rangi ogromnego problemu - "klepanie" zwykle nie wchodzi w grę ze względu na delikatną strukturę, a przy tym nadwozie jest bardzo skomplikowane w budowie.

Silniki

W kwestii silników sprawa jest prosta: samochodów tej klasy nigdy nie projektowano z myślą o osobach, które muszą oszczędzać na paliwie. Dlatego też nie sprawdzają się tu ani diesle, ani silniki benzynowe z LPG. Podstawowy diesel 2.5 TDI należy do nieudanej serii, w której zużywały się wałki rozrządu, dochodziło do częstych awarii przepływomierza, zdarzały się też problemy z uruchomieniem. Niczego lepszego nie należy spodziewać się po 3.3 TDI V8 z podwójnym doładowaniem.

Ten niebywale skomplikowany silnik jest bardzo drogi w naprawach, a biorąc pod uwagę, że przebiegi egzemplarzy używanych nie schodzą poniżej 250 tys. km - koszty będą nieuniknione. Przykładowa informacja z ASO Audi: wymiana rozrządu i zespołu przepływomierzy w 3.3 TDI to koszt 6300-6500 zł. Alternatywą są silniki benzynowe: 2.8, 3.7 i 4.2. Pierwszy to V6, dwa ostatnie to V-ósemki, z czego 4.2 występował w kilku wersjach mocy - od 299 do 360 KM w modelu S8 z końca produkcji. Po liftingu z 1998 r. zmieniono głowice w silnikach V8 z 4-zaworowych na 5-zaworowe.

Polecamy 4.2 jako optymalne źródło napędu, choć nie znaczy to, że jest silnik zupełnie bezawaryjny. Typową usterką jest źle działająca pompa paliwa, a pierwszy objaw to problemy z odpaleniem, zdarzają się też wypalone uszczelki pod głowicą. Wiele emocji wzbudza temat gazu LPG do napędzania A8, zwłaszcza w silniku 4.2. Renomowane warsztaty LPG polecają instalację Prins z górnej półki (ok. 6000 zł), a jako alternatywę dla niej - BRC lub Stag 300 (4000-4500 zł). Propozycją topową był model W12 z silnikiem 12-cylindrowym, wprowadzony pod koniec produkcji. To już jednak auto bardziej kolekcjonerskie, niż polecane do codziennej jazdy. Napęd quattro z mechanizmem różnicowym typu Torsen, rozdzielającym równo moment obrotowy między osie

Podwozie

Zawieszenie A8 jest skomplikowane, ale niebywale komfortowe. Wielowahaczowa konstrukcja z przodu i z tyłu źle znosi polskie dziury, a naprawy są drogie. Wprawdzie niektóre elementy podwozia nie spowodują spustoszeń w budżecie - np. przednie amortyzatory Sachs kupimy za 1300 zł za parę, tarcze hamulcowe Brembo na przód - za 800 zł, ale to jedne z tańszych dostępnych do A8 części, które łatwo kupić jako zamienniki. Każda wizyta w ASO będzie kosztowała dużo więcej.

Kupujemy?

Zakup zadbanego A8 jest szczególnie trudny ze względu na emocje towarzyszące poszukiwaniom. Sprzedający korzystają z tego bez skrupułów. Zdarza się, że wpisują "quattro", aby wzmóc zainteresowanie ogłoszeniem, podczas kiedy auto ma napęd tylko na przednią oś. Natomiast jeżeli w ogłoszeniu nie występuje słowo "quattro" - przynajmniej nie mamy wątpliwości.

W przebiegi typu 160-180 tys. km nie ma co wierzyć. Jeśli taki samochód rzeczywiście się pojawia, a jego przebieg jest udokumentowany - musi być o wiele droższy od konkurencyjnych ofert. Za wartość "zerową" należy przyjąć 200 tys. km. Prezentowany na zdjęciach egzemplarz ma za sobą ponad 300 tys. km i potwierdza swoim wyglądem bardzo wysoką jakość wykończenia Audi. Bez 28-30 tys. zł nie ma sensu podchodzić do zakupu A8, a oferty za 15-18 tys. zł lepiej omijać. Wymagają dużych inwestycji.

Typowe usterki

W Audi A8 usterki wynikają przede wszystkim z przebiegów i prób oszczędzania na serwisie. Według TUV, wśród aut 9- i 11-letnich poważne usterki dotyczą 22-27% egzemplarzy.

* Stukające zawieszenie to prawie norma. Duża liczba wahaczy i tulej sprawia, że w podwoziu po zakupie praktycznie zawsze jest coś do wymiany.

* Źle działająca pompa paliwa: częsty problem w 4.2 V8.

* Wypalona uszczelka pod głowicą: zdarza się w silnikach V8, często jest skutkiem stosowania instalacji LPG pośledniej jakości.

* Zużyte wałki rozrządu, problem z odpaleniem: nagminne w silnikach 2.5 TDI o dużym przebiegu.

* Problematyczny silnik 3.3 TDI: zużyty układ dwóch turbosprężarek, wycieki płynów, bardzo duże trudności z naprawą.

* Usterki skrzyni Tiptronic: szarpanie, opóźnienie w zmianie biegu, wycieki oleju.

Podsumowanie

A8 to samochód, który oferuje niebywały komfort, świetne prowadzenie, ma też dobre silniki benzynowe i nie ima się go korozja. Ale trzeba liczyć się z poważnymi kosztami, a także z tym, że nie każdy warsztat podejmie się naprawy A8. Większość użytkowników jest zachwycona swoim Audi... chyba, że popsuje się w nim coś naprawdę poważnego.

Tymon Grabowski

tygodnik "Motor"
Dowiedz się więcej na temat: Uwaga! | przerażenie | Auta | auto | naprawy | usterki | LPG | silnik | silniki | Audi | koszty utrzymania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy