Zmiany na stacjach kontroli pojazdów coraz bliżej - koniec z przeglądami "na lewo"
Wyniki obowiązkowych badań technicznych będą drobiazgowo sprawdzane przez Transportowy Dozór Techniczny, co oznacza, że trudniej będzie przejść przegląd.
Rząd kończy przygotowywać zmianę przepisów, które uderzą w stacje kontroli pojazdów (SKP) nieuczciwe wykonujące obowiązkowe przeglądy. Ma to sprawić, że z ulic znikną "wraki", które dostają pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym pomimo tragicznego stanu technicznego.
Nie jest tajemnicą, że obecnie część diagnostów przymyka oko na usterki auta, aby nie stracić klientów, lub wręcz bierze za to łapówki.
Kontrola przeglądów
Już w przyszłym roku o pozytywny wynik badania będzie trudniej. Oto główne propozycje zmian. Zanim dana SKP zacznie działać, zostanie gruntownie sprawdzona pod kątem wyposażenia kontrolno-pomiarowego służącego do wykonywanych badań technicznych. Ma to automatycznie odsiać stacje, które nie mają wymaganych urządzeń lub są one niesprawne.
To jednak nie koniec. Zmiana przepisów dotknie także kierowców, którzy zjawiają się na przeglądzie niesprawnym pojazdem. Ci raczej nie będą mogli już liczyć na pozytywny wynik badania. Dlaczego? Wykwalifikowani pracownicy Transportowego Dozoru Technicznego będą przyglądali się wynikom wybranych losowo badań technicznych pojazdów, które trafiły na stację nawet w ostatnich trzech miesiącach.
Dyrektor Transportowy Dozoru Technicznego, który przejmie nadzór od starostów, ma analizować skargi od kierowców oraz przyglądać się statystykom badań i na tej podstawie kontrolować stacje.
Według nowych przepisów egzamin na diagnostę będzie przeprowadzał Instytut Transportu Samochodowego. Każdy pracownik SKP będzie obowiązkowo przechodził warsztaty doskonalenia zawodowego.
Nowe przepisy prawdopodobnie wymuszą także wzrost cen badań (diagnosta będzie musiał poświęcić więcej czasu), jednak o tym w przygotowywanych przepisach nie ma jeszcze ani słowa. Co nie oznacza, że nie pojawi się taki pomysł w trakcie prac w parlamencie lub podczas konsultacji z diagnostami.
Może się również pojawić nowa naklejka na szybę pojazdu. Jeśli badanie zakończy się wynikiem pozytywnym, kierowca otrzyma specjalną nalepkę, którą będzie musiał umieścić na przedniej szybie. To z kolei ma pomóc policji w wyłapywaniu z potoku ruchu pojazdów tych bez aktualnych badań technicznych.
Wymogi unijne
Zmiany dotyczące SKP wynikają z potrzeby ujednolicenia przepisów w Polsce i pozostałych krajach UE. Mają zacząć obowiązywać już w maju 2017 r.
- nadzór na stacjami obejmie dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego (obecnie jest to starosta)
- stacje kontroli pojazdów będą drobiazgowo sprawdzane przez inspektorów Transportowego Dozoru Technicznego
- działalność stacji będzie monitorowana, tzn. pojawią się kontrole badań pojazdów, które odwiedziły daną SKP
- skargi od klientów mają być podstawą do wszczęcia kontroli w SKP
- prawdopodobnie wzrosną ceny badań
Transportowy Dozór Techniczny, który obecnie zajmuje się np. badaniem i legalizacją butli LPG, od przyszłego roku obejmie nadzór nad stacjami kontroli pojazdów. Obecnie jest to zadanie starosty, ale nie jest tajemnicą, że szef władz powiatowych sprawdza stacje tylko pod kątem formalności. Pracownicy TDT oprócz spraw papierkowych mają się także przyglądać stanowi technicznemu pojazdów, które przeszły przegląd.
Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcia: archiwum; "Motor" 20-21/2016
Złomem na przegląd. Szokujące przykłady z badań technicznych samochodów – EKSPLOATACJA
Tak oszukują mechanicy, czyli cała prawda o warsztatach – EKSPLOATACJA