Wciśnij mocno hamulec, stojąc na światłach. Możesz aktywować ukrytą funkcję
Zatrzymując się na skrzyżowaniu nie zawsze trzeba trzymać nogę na hamulcu. W coraz większej liczbie modeli jest instalowana funkcja, która zabezpiecza samochód przed cofaniem się. Na dodatek występuje w połączeniu ze skrzynią manualną i automatem. Jednak nie każdy wie, jak prawidłowo z niej korzystać.
Nowe samochody są naszpikowane coraz większą liczbą systemów, które mają ułatwić codzienne użytkowanie samochodu. Jedną z takich funkcji jest Auto Hold, czyli system podtrzymujący ciśnienie w układzie hamulcowym, aktywujący się automatycznie się po zatrzymaniu samochodu.
Najczęściej funkcja Auto Hold występuje w samochodach wyposażonych w automatyczną skrzynię biegów. Taka przekładnia wymaga ciągłego trzymania nogi na pedale hamulca podczas postoju na światłach. Nawet gdy stoimy na równej drodze. Jednak wraz z popularyzacją elektrycznych hamulców ręcznych, coraz częściej stosowana jest także wraz ze skrzynią manualną.
System Auto Hold może uruchamiać się różnice, zależnie od modelu, ale producenci zwykle stosują w całej swojej gamie takie samo rozwiązanie. Najczęściej funkcja ta uruchamiana jest za pomocą stosownego przycisku, umieszczonego koło przełącznika elektrycznego hamulca ręcznego. Zwykle jej działanie zwiastuje dioda umieszczona na przycisku. Jeśli Auto Hold jest aktywny, uruchomi się automatycznie po zatrzymaniu, choć często trzeba wtedy jeszcze wywrzeć dodatkowy, niewielki nacisk na pedał, aby funkcja się aktywowała, o czym informuje odpowiedni znaczek lub napis na zestawie wskaźników.
Niektórzy producenci stosują natomiast inny sposób. Auto Hold nie ma w nich dedykowanego przycisku, ale aby zadziałał, musimy po zatrzymaniu mocno wcisnąć hamulec. Tak to wygląda między innymi w Mercedesach.
Ruszenie autem z systemem Auto Hold jest banalnie proste. W przypadku automatycznych skrzyń biegów, wystarczy dodać gazu i samochód ruszy. Natomiast przy przekładniach manualnych także ruszamy w sposób zupełnie zwyczajny - wrzucając bieg i popuszczając sprzęgło, dodając jednocześnie gazu.
W obu przypadkach, auto zwolni hamulce, dopiero jeśli auto będzie mogło ruszyć do przodu. Jest to więc szczególnie wygodne przy "manualach", ponieważ ruszając pod górę, nie musimy martwić się samodzielnym spuszczaniem hamulca ręcznego oraz tym, że auto nam się stoczy.
***