Skrzynia manualna czy automatyczna?

Automat, czy może jednak klasyczna, ręczna skrzynia biegów? To jedna z ważniejszych decyzji, przed jaką stają dziś nabywcy nowych pojazdów. Jaki rodzaj przekładni będzie dla nas lepszym wyborem?

Największą zaletą skrzyni ręcznej jest przede wszystkim niższa cena wyposażonego w nią samochodu i - wynikające ze względnej prostoty konstrukcji - niższe koszty użytkowania i ewentualnych napraw. Ale czy na pewno?

Zwolennicy konwencjonalnych skrzyń biegów podkreślają, że wyposażone w nie samochody zużywają mniej paliwa niż te same modele z klasycznym automatem. Kierowcy cenią sobie również bezpośrednie, mechaniczne sprzężenie silnika z kołami, pozwalające lepiej wyczuć samochód. Krytycy ręcznych skrzyń biegów jako główną wadę wymieniają uciążliwość ciągłego wciskania sprzęgła i przestawiania lewarka podczas jazdy w korkach.

Reklama

Zalety przekładni automatycznej to przede wszystkim wygoda, zwłaszcza podczas jazdy w mieście. Częste zatrzymywanie się i ruszanie wymaga operowania jedynie pedałami hamulca i gazu. Automat jest również bardzo tolerancyjny dla niewprawnych kierowców - nie dopuszcza do zgaśnięcia silnika przy ruszaniu i z definicji eliminuje problemy z niedopasowaniem obrotów do wybranego biegu.

Przeciwnicy przekładni automatycznych krytykują zwiększone zużycie paliwa, wynikające ze strat energii w przekładni hydrokinetycznej, a także niemożliwość wykorzystania pełnej dynamiki silnika, spowodowaną przez zbyt wczesną zmianę biegów oraz powolne przełączanie przełożeń. Te obiegowe opinie są w przypadku nowoczesnych automatycznych skrzyń biegów nieaktualne - wspomniane wady były przez konstruktorów stopniowo eliminowane. Zastosowanie elektronicznego sterowania sprawiło z czasem, że automaty trafiły nawet do samochodów wyczynowych, zapewniając dynamikę jazdy lepszą niż skrzynie manualne.

Przykładem może być legendarna Toyota AE86 "Hachi-Roku", w której zastosowano czterobiegowy automat z blokowaniem przekładni hydrokinetycznej, pozwalającym wyeliminować jej "poślizg" i związane z tym straty. Trzeba też pamiętać, że czterobiegowa przekładnia Aisin A340E, opracowana dla flagowej limuzyny Lexusa - LS 400, trafiła również do... sportowej Toyoty Supry!

W miarę rozwoju przekładnie automatyczne zyskiwały coraz większą liczbę biegów, co umożliwia utrzymywanie silnika przez dłuższy czas w zakresie optymalnych obrotów i przyczynia się do dalszej oszczędności paliwa. Przykładowo, jeszcze w roku 1998 flagowy Lexus LS 400 wyposażony był w pięciobiegową skrzynię Aisin A650E z automatyczną redukcją przełożenia podczas zjazdu ze zbocza. Pięć lat później do Lexusa LS 430 trafiła sześciobiegowa przekładnia A761E z trybem sekwencyjnym i systemem AI-SHIFT, dopasowującym  tryb zmiany biegów do stylu jazdy kierowcy. W roku 2007 w LS 460 zastosowano pierwszą w świecie przekładnię automatyczną o ośmiu przełożeniach AA80E, która zmieniała biegi w czasie zaledwie 350 milisekund. Konstrukcję wykorzystano również w wyczynowych Lexusach RC F i GS F. Rekordzistką pod względem liczby przełożeń jest stosowana obecnie dziesięciobiegowa automatyczna przekładnia flagowego coupe Lexus LC 500.

Trzeba pamiętać, że automatyka wkracza również do świata manualnych skrzyń biegów. Toyota złożyła w USA wniosek patentowy, opisujący manualną przekładnię wyposażoną w urządzenie umożliwiające automatyczne wyłączanie sprzęgła i przełączanie na "luz", gdy pojazd swobodnie toczy się po jezdni (tzw. tryb żeglowania, który może zmniejszyć zużycie paliwa) oraz inteligentną blokadę, uniemożliwiającą włączenie biegu nieodpowiedniego dla danej prędkości.

Rozwój technologiczny sprawia, że automatyczne skrzynie biegów są coraz lepsze, bardziej niezawodne i dostępne praktycznie w każdej klasie oferowanych na rynku samochodów - od pojazdów miejskich, aż po limuzyny i SUV-y klasy premium. W przypadku tych ostatnich producenci poszli już o krok dalej i coraz rzadziej oferują możliwość wyboru manualnej skrzyni biegów.

Ile trzeba dopłacić do automatycznej skrzyni biegów? Biorąc pod uwagę najpopularniejszy w Polsce segment C cenniki przewidują wzrost bazowej ceny danego modelu o około 5 do 10 tys. zł (przy cenie samochodu na poziomie 50 - 80 tys. zł). Warto przy tym dodać, że na rynku znajdują się też pojazdy, w których z racji zastosowanych rozwiązań konstrukcyjnych automaty są elementem wyposażenia standardowego i nie wymagają żadnych dopłat. To oferowane dziś głównie przez japońskich producentów samochody hybrydowe, w których z reguły za przenoszenie napędu odpowiada bezstopniawa, automatyczna przekładnia CVT.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy