Kleista maź pod maską? To nie musi być zepsuta uszczelka pod głowicą
Szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy temperatura powietrza spada, pod maską w okolicach korka oleju może pojawić się kleista maź, wyglądająca jak masło lub majonez. Wielu kierowców może pomyśleć, że czeka ich w tym wypadku kosztowny remont, bowiem tego typu objaw jest kojarzony z awarią uszczelki pod głowicą. Tymczasem, jak mówią mechanicy, w 9 na 10 przypadkach chodzi o zupełnie inny problem.
Wszelkiego rodzaju wycieki czy dziwne substancje pojawiające się pod maską mogą budzić niepokój - w końcu jeśli z silnika wydobywa się olej czy inne płyny może to świadczyć o poważnej awarii. W najgorszym scenariuszu może dojść nawet do konieczności remontu silnika - tak może się stać, gdy do oleju dostanie się woda lub paliwo, co spowoduje zatarcie jednostki. Co w przypadku, gdy pod korkiem oleju znajdziemy kleistą maź przypominającą masło lub majonez?
W niektórych przypadkach, kiedy auto ma także inne objawy awarii, faktycznie maź pod korkiem oleju może oznaczać problem z uszczelką pod głowicą i konieczność kosztownej naprawy. Żeby to stwierdzić, najlepiej zdiagnozować silnik u mechanika - o tym, że mamy do czynienia z tym problemem świadczą też takie objawy jak nierówna praca silnika, spadek mocy czy biały lub niebieski dym wydobywający się z rury wydechowej. W tym wypadku nie pozostaje nic innego jak szybka interwencja mechanika, który wymieni uszczelkę pod głowicą oraz zregeneruje zawory. Niestety, to czynność tak samo konieczna jak kosztowna, która zwykle wyssie z naszego portfela kilka tysięcy złotych.
Jednak problem masła pod korkiem oleju może powodować coś zupełnie innego i na szczęście dużo mniej poważnego. Jeśli silnik nie rozgrzewa się do roboczej temperatury, bo awarii uległ termostat, pod korkiem oleju może zacząć zbierać się brunatny szlam będący mieszaniną pary i oleju. Kiedy temperatura silnika osiąga 90 stopni Celsjusza, olej ma w tym czasie około 50 stopni Celsjusza - tak wyraźna różnica temperatur powoduje skraplanie się wody i osadzanie się nagaru. Ten sam problem występuje także wtedy, gdy jeździmy tylko na krótkich dystansach, co powoduje notoryczne niedogrzanie silnika także w wypadku sprawnego termostatu. Warto również przypomnieć sobie, kiedy ostatni raz wymienialiśmy olej, bowiem jeśli ten stracił swoje właściwości, to żółta lub brunatna maź może zacząć pojawiać się nie tylko pod korkiem, ale też pokrywie zaworowej silnika.
Należy oczyścić to miejsce, a najlepiej także wymienić olej na taki dobrej jakości. Dobrze też skontrolować to, jak nagrzewa się silnik wybierając się autem w dłuższą trasę. Jeśli problem wraca, ale tylko zimą lub jesienią, a ilości nagaru są niewielkie, nie jest to powód do niepokoju, natomiast kiedy maź zbiera się także latem i w przypadku dłuższych tras - koniecznie trzeba odwiedzić mechnika. Aby po rozruchu silnik możliwie szybko osiągał temperaturę roboczą warto nie nastawiać klimatyzacji automatycznej na temperaturę powyżej 18 stopni Celsjusza. Dobrze też przynajmniej raz w tygodniu wyjechać autem w dłuższą podróż.