Jestem w trasie. Czy mogę dolać olej na gorącym silniku?
Zużycie oleju silnikowego w samochodzie to stosunkowo naturalne zjawisko – przynajmniej do pewnego stopnia. Niekiedy jednak kontrolka oleju alarmująca o jego braku może zaskoczyć nas w trakcie długiej podróży lub tuż po intensywnej jeździe. Co powinniśmy zrobić w takiej sytuacji? Czy dolewanie oleju do gorącego silnika jest bezpieczne dla naszego pojazdu? Czy może lepiej poczekać na jego schłodzenie?
Wyobraźmy sobie taką sytuację. W trakcie wakacyjnej podróży, po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów autostradą, na tablicy zegarów zapala się kontrolka informująca o braku oleju. Problem ten może zaskoczyć wielu kierowców, jednak wbrew pozorom jest dosyć częstym zjawiskiem. Najbardziej logicznym krokiem w takiej sytuacji wydaje się zjechanie na stację benzynową, zakupienie oleju i dolanie go do silnika. Jak się jednak okazuje - takie działanie jest jednym z najczęściej popełnianych błędów, które mogą nieść ze sobą poważne konsekwencje. Dlaczego?
Głównym powodem jest różnica temperatur oleju w silniku i "dolewki". Jeśli silnik jest rozgrzany do temperatury pracy i dolejemy do niego dużą ilość oleju, który ma temperaturę otoczenia może dojść do tzw. miejscowego skurczu głowicy. To z kolei może doprowadzić o jej pęknięcia, deformacji, a nawet uszkodzenia uszczelki pod głowicą. W większości przypadków silnik samochodu nadaje się wtedy do gruntownego remontu.
Tego typu problemy występują głównie w pojazdach wyposażonych w większe silniki, na przykład V8, ale mogą również zdarzyć się w mniejszych jednostkach napędowych. Najlepszym sposobem na bezpieczne uzupełnienie oleju jest zatem odczekanie kilkunastu minut. Wtedy temperatura oleju będzie bardziej zbliżona do optymalnej, a silnik delikatnie się ochłodzi, co znacznie zmniejszy ryzyko wystąpienia wszelkich awarii.
Nie dziwi zatem, że najczęściej zalecaną metodą jest dokonywanie dolewek na zimnym motorze. Dzięki temu nie tylko zapobiegniemy awariom, ale też unikniemy np. poparzenia na skutek dotknięcia gorących elementów silnika, lub tryskającego gorącego oleju. W takim przypadku łatwiej nam będzie także sprawdzić aktualny poziom płynu w misce.
A jak to zrobić poprawnie? Zanim sprawdzimy poziom oleju w silniku, upewnijmy się, że auto stoi na płaskiej powierzchni. Następnie otwórzmy maskę pojazdu i znajdźmy bagnet oleju. Ten swoim wyglądem może różnić się w zależności od modelu samochodu, który posiadamy. Najczęściej jednak ma żółty lub czarny kolor. Wyciągnijmy go i wytrzyjmy końcówkę przygotowaną szmatką lub papierowym.
Następnie wsuńmy bagnet z powrotem do oporu i ponownie wyciągnijmy. Poziom oleju powinien znajdować się między dolną i górną kreską na bagnecie. Olej powinien być czysty i mieć odpowiednią lepkość. Jeśli olej jest ciemny lub gęsty, może to oznaczać, że nadaje się do wymiany.