Naprawić czy sprzedać?

Co robić w przypadku usterki? Sprawdź, w jakiej sytuacji warto zainwestować w naprawę, a kiedy jedynym sensownym ekonomicznie wyjściem jest sprzedaż.

Naprawić czy sprzedać?
Naprawić czy sprzedać?Shutterstock

Zdarza nam się spotkać z opinią, że sprzedaż auta w obliczu problemów to pójście na łatwiznę. Nic podobnego: nie każdy jest mechanikiem lub zna specjalistę, który tanio poradzi sobie z awariami, nie każdy też ma czas żeby szukać fachowców czy czekać na dostępny termin naprawy. Czasem najlepiej jest po prostu sprzedać samochód, nawet tanio, i zdjąć sobie problem z głowy.

Nasz poradnik ogranicza się do przypadku, w którym użytkownik decyduje się na sprzedaż auta z powodu usterek. Podzieliliśmy więc awarie na cztery grupy: można do nich dopasować każdy typowy problem we współczesnych samochodach. W każdym przypadku wymieniamy pięć popularnych przykładów samochodów, które trapią usterki z danej grupy.

Poprosiliśmy też cztery osoby, które wystawiły swoje samochody na sprzedaż, o podzielenie się powodami, dla których zdecydowały się na ten krok. Nie zawsze jest to działanie zgodne z rozsądkiem.

Niektóre auta tak trudno sprzedać, że lepiej je naprawić nawet za sporą kwotę i jeździć do ich końca

Czy to się zwróci?

Zanim podejmie się decyzję o sprzedaży, warto zadać sobie kilka pytań. Najważniejsze z nich to: czy inwestycje w auto mają szansę jakkolwiek zwrócić się w przyszłej cenie odsprzedaży? To problem głównie właścicieli starszych aut: nawet jeżeli naprawią silnik, zawieszenie i blacharkę - dostaną na rynku grosze, bo nikt nie chce płacić dużo za stare samochody. W szczególności naprawy blacharskie są kosztowne i niestety stresujące (fatalna terminowość blacharzy). Ten problem dobitnie znają właściciele starszych Mazd 3 i 6, którzy naprawili rdzewiejące nadkola niemałym kosztem, a po 2 latach korozja pojawiła się tak samo jak wcześniej. Pozostaje tylko sprzedaż.

Jeśli jakaś usterka nawraca mimo wielokrotnych prób jej usunięcia, często kończy się to pozbyciem się pojazdu. Czasem warto jednak poszukać rozwiązania. Dzięki zaangażowaniu mechaników i rozpowszechnieniu wiedzy w internecie udało się pozbyć problemów z wariatorem faz rozrządu w Alfie Romeo i turbosprężarką w Peugeocie 1.6 HDi oraz Renault 1.9 dCi.

Wyjątkowo narażeni na trudne sytuacje są właściciele dość nowoczesnych i skomplikowanych samochodów. Wiele warsztatów nie zna jeszcze ich konstrukcji na tyle, żeby postawić zdecydowaną diagnozę. Za rozbiórkę pojazdu i poszukiwanie usterki płaci klient, a mechanicy przy okazji nabierają doświadczenia. Im nowocześniejsze auto, tym większa szansa, że warsztat sobie po prostu nie poradzi.

Nie daj się zastraszyć

Uczulamy szczególnie na sytuację, w której mając zadbany samochód, słyszymy nagle od mechanika litanię dziesiątek podzespołów wymagających natychmiastowej wymiany, a na końcu stwierdzenie "pozbawię pana problemu, odkupię to auto". To raczej próba szukania naiwnego, niestety często spotykana.Ostatnią kategorią, którą opisujemy, jest nagła, poważna awaria. Najczęściej dotyczy to silnika. W takim przypadku najlepsze rozwiązanie to sprzedaż, ale poprzedzona wymianą silnika. Nie wiadomo, w jakiej kondycji jest założony silnik używany, ale za auto z uszkodzoną jednostką napędową handlarze zapłacą jak za złom.

Drobna, uciążliwa usterka

Skoda Fabia 1.4

Skoda Fabia 1.4Motor
Od dawna widziałam, że po deszczu w samochodzie jest mokro, ale nie wiedziałam co z tym zrobić. Podczas przeglądu w serwisie mechanik nastraszył mnie, że muszę kupić nowe drzwi za 6 tys. zł! A cały samochód wart jest 9 tys. zł.

Niestety, mechanik w serwisie okłamał panią Joannę, prawdopodobnie licząc na okazyjny zakup Fabii w dobrym stanie. Właściciele starszych samochodów bywają podatni na "straszenie" wysokimi kosztami napraw, a zdarza się to częściej, jeśli dany pojazd jest zadbany. Nigdy nie wierzmy bezkrytycznie w to, co powie mechanik: naszym sprzymierzeńcem jest tu internet. To prawda, że Fabie cierpią na nieszczelności nadwozia, ale na forum użytkowników tego modelu można znaleźć sposób na naprawę, której koszt nie przekracza 300 zł.

Pani Joannie odradziliśmy sprzedaż Fabii, bo oprócz drobnych nieszczelności i usterek elektryki, samochód jest naprawdę niezawodny, a przy tym nadzwyczaj tani w utrzymaniu.

NASZA RADA: NAPRAW

Inne przykłady podobnych usterek

  • PEUGEOT 206: nie działa przełącznik zespolony (kierunkowskazy i światła mijania). Światła w nocy potrafią niespodziewanie zgasnąć. Niektórzy boją się tak jeździć, na szczęście przełącznik można wyczyścić. NASZA RADA: NAPRAW
  • RENAULT CLIO: świeci się kontrolka airbagu. ASO straszy, że trzeba wymienić poduszkę. Nieprawda: to tylko luźna złączka pod fotelem. NASZA RADA: NAPRAW
  • MERCEDES (STARSZE MODELE): erodują wiązki przewodów elektrycznych. Drobna usterka powoduje duże problemy w instalacji. NASZA RADA: SPRZEDAJ
  • VOLKSWAGEN GOLF, PASSAT: przetarte przewody mikrostyku zamka centralnego. Samochód samoczynnie zamyka się po otwarciu. ASO: wymiana zamka + robocizna - prawie 1000 zł. Naprawa poza ASO: ok. 200 zł. NASZA RADA: NAPRAW
  • TOYOTA COROLLA: bardzo często przepalają się żarówki lamp przednich. Są trudne w wymianie. Problem bez rozwiązania. Jeśli często jeździsz nocą w trasie, jedyne co można doradzić, to wymiana auta na inne. NASZA RADA: SPRZEDAJ

Awaria, która powraca wielokrotnie

Ford Mondeo 2.0 TDCi

Awaria, która powraca wielokrotnieMotor
Typową usterką Mondeo 2.0 TDCi jest zbieranie się opiłków w paliwie, a jej przyczyna to wirnik pompy paliwa trący o metalową obudowę. Wiedziałem o tym i zainwestowałem w dobrą naprawę. Rok później jest tak samo...

Silniki wysokoprężne 2.0 TDCi konstrukcji Forda, stosowane tylko w Mondeo i w Jaguarze X-Type, nie były zbyt udane. Opiłki zbierające się w pompie paliwa zalepiały wtryskiwacze common rail. Niektórzy regenerowali je kilka razy zanim doszli do źródła problemu. Teraz wada 2.0 TDCi jest już szeroko znana i wiadomo, że wystarczy wymienić pompę na wolną od mankamentów. Tak sądził Tomasz, zlecając naprawę w warsztacie, który ponoć się w tym specjalizuje. Niestety, po roku usterka powróciła, a warsztat twierdzi że gwarancja już się zakończyła, bo dotyczyła tylko regeneracji pompy, a nie zakupu nowego elementu. Pozostaje długotrwały i kosztowny proces sądowy (a naprawić i tak trzeba!), albo... sprzedaż auta.

NASZA RADA: SPRZEDAJ

Inne przykłady podobnych usterek

  • RENAULT LAGUNA: psuje się karta do uruchamiania samochodu (dotyczy II generacji). Za każdym razem trzeba ją wysyłać do ponownego zaprogramowania. Denerwująca usterka, ale da się z nią żyć. NASZA RADA: NAPRAW
  • PEUGEOT Z 1.6 HDI: powszechne są uszkodzenia turbosprężarki tuż po jej regeneracji. Winny jest zatkany przewód zasilania olejem. NASZA RADA: NAPRAW
  • SAAB 9-3 i 9-5: przepala się kaseta zapłonowa (zespół cewek), zwłaszcza w samochodach z LPG. Nowa jest droga. I też się przepali. NASZA RADA: SPRZEDAJ
  • MAZDA 3 i 6: gwałtownie rdzewieją nadkola z tyłu. Rdza przenosi się też na progi. Problem dotyczy aut z początku produkcji. Już 2 lata po interwencji blacharskiej widać kolejne, nowe ogniska korozji. NASZA RADA: SPRZEDAJ
  • TOYOTA Z 2.2 D-4D: jeśli w aucie wypali się uszczelka pod głowicą, można to naprawić, szlifując minimalnie blok silnika. Jeśli wypali się drugi raz, nie ma już czego szlifować. Zostaje wymiana silnika, albo... NASZA RADA: SPRZEDAJ

Problem, który trudno zdiagnozować

BMW 120i

Problem, który trudno zdiagnozowaćMotor
Kiedy uruchomię samochód na zimno, spod maski dochodzi zgrzytanie. Mechanik powiedział: to może być zużyty napinacz łańcucha rozrządu. A przekonam się o tym, jak zapłacę 2000 zł za rozłożenie silnika. Co robić?

W BMW serii 1 (E81-E87) i serii 3 (E90) dość często zdarza się przedwczesne zużycie napinacza łańcucha rozrządu. Jednym z objawów jest chrobocząca praca silnika. Niestety, łańcuch umieszczono za silnikiem i żeby się do niego dostać, trzeba dosłownie rozłożyć cały przód. A to kosztuje sporo pracy mechanika. Dodatkowo żaden warsztat nie da gwarancji, że to akurat napinacz winny jest powstaniu niepokojącego dźwięku, tyle że po demontażu auta nie złoży się go na używanych częściach. Właściciel jest w sytuacji, w której musi wydać sporą kwotę, co może... nie doprowadzić go do żadnego rozwiązania. Nasza rada: zainwestuj w diagnozę tylko wtedy, gdy reszta auta jest w idealnym stanie. A także wtedy, kiedy mechanik może dać gwarancję na wykonane usługi.

NASZA RADA: TO ZALEŻY

Inne przykłady podobnych usterek

  • LAND ROVER DISCOVERY 3: elektronika w tym samochodzie zachowuje się mało stabilnie. Prawidłowa diagnostyka wymaga skomplikowanego sprzętu. Często trzeba jechać setki kilometrów w jego poszukiwaniu. NASZA RADA: SPRZEDAJ
  • AUDI A6 C5 2.5 TDI: nie chodzi o wytarte wałki rozrządu, a o wadliwy układ wtryskowy. Naprawi go tylko fachowiec wysokiej klasy - ale warto. NASZA RADA: NAPRAW
  • NISSAN ALMERA, PRIMERA: wadą silnika 1.8 jest zużycie oleju. Ze względu na małą wartość auta naprawa jest z gruntu nieopłacalna. NASZA RADA: SPRZEDAJ
  • VW TOUAREG V10 TDI: do sprawdzenia stanu zużycia turbosprężarek trzeba na początek wyjąć silnik. Ponadto zdarzają się uszkodzenia kół rozrządu. Jednak Touarega V10 TDI tak trudno sprzedać, że lepiej go naprawić. NASZA RADA: NAPRAW
  • OPEL Z 3.0 CTDI: silnik ten ma tyle typowych usterek (wady smarowania, osiadające tuleje cylindrów), że w przypadku ich ujawnienia się radzimy natychmiast pozbyć się pojazdu. Naprawy przypominają loterię. NASZA RADA: SPRZEDAJ

Niespodziewana katastrofa

Alfa Romeo 156 2.0 TS

Niespodziewana katastrofaMotor
Podczas jazdy nagle wzrosła temperatura silnika. Sądziłem że to tylko awaria wentylatora, ale nagle auto zgasło z takim hukiem, jakby pękł cały blok. I rzeczywiście, pękł: korbowód przebił ściankę silnika. Czy warto wymieniać silnik?

Silnik benzynowy 2.0 TS z Alfy Romeo 156 i 147 nie ma dobrej opinii. Problemy z wariatorem faz rozrządu są szeroko znane i co więcej, można je trwale rozwiązać, nie da się jednak ustrzec ryzyka nagłego zatarcia się silnika ze względu na wadę układu smarowania. Wtedy jednostka napędowa oczywiście nie nadaje się do naprawy. Pozostaje kupić drugą - oczywiście używaną i z demontażu. Jeśli da się sprawdzić stan na sprawnym samochodzie (np. importowanym z Anglii) - jest to rozsądne rozwiązanie. Niestety, taka ewentualność pojawia się rzadko. Zazwyczaj nabywca jest skazany na silnik o nieznanej kondycji, leżący oddzielnie od samochodu, z bezwartościową "gwarancją rozruchową". Taki zakup odradzamy: drugi silnik też może być wadliwy.

NASZA RADA: SPRZEDAJ

Inne przykłady podobnych usterek

  • MAZDA 6 2.0 CD: nieszczelne podkładki pod wtryskiwaczami przepuszczają spaliny do oleju. Zalepia się sitko pompy oleju (tzw. smok). Silnik się zaciera. Jedyna rada: wymiana silnika, a potem profilaktycznie podkładek i sitka. NASZA RADA: NAPRAW
  • VW PASSAT Z 2.0 TDI: pęknięcie głowicy to poważny problem tego modelu. Na szczęście da się kupić całkiem niezły zamiennik hiszpański. NASZA RADA: NAPRAW
  • SKODA/VOLKSWAGEN 1.4 TSI TC: ten silnik ma bardzo niską trwałość. Pierścienie tłoków potrafią wypalić się już po przebiegu 50 tys. km. NASZA RADA: SPRZEDAJ
  • SUBARU 2.0 BOXER DIESEL: w początkowych wersjach tego silnika dochodziło do pęknięcia wału korbowego. Naprawa jest właściwie wykluczona, ale odradzamy też wymianę - zbyt ryzykowna. Sprzedaż to jedyne wyjście. NASZA RADA: SPRZEDAJ
  • RENAULT Z 1.5 DCI: w tych jednostkach dochodzi do obrócenia się panewki korbowodu. Teoretycznie można naprawić, ale taniej wychodzi wymienić silnik. A jak już go wymienisz, pozbądź się auta przed kolejną awarią. NASZA RADA: SPRZEDAJ

Tekst: Tymon Grabowski; zdjęcia: Shutterstock, Rafał Andrzejewski

Motor
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas