Reklama

Co oferuje Porsche Cayenne S Coupe Platinum Edition?

Pewną tradycją Porsche jest już, że do gamy Panamery i Cayenne trafiają odmiany Platinum Edition. Łączone są one z podstawowymi silnikami i poza wzbogaconym wyposażeniem standardowym wyróżniają się garścią dodatków stylistycznych. W przypadku Cayenne są to wstawki w platynowym odcieniu z satynowym wykończeniem, takie jak napisy na tylnej klapie, poprzeczki przednich wlotów powietrza, także 21-calowe obręcze RS Spyder Design zarezerwowane wyłącznie dla tej odmiany (nasz egzemplarz miał jeszcze inny wzór). Oprócz tego otrzymujemy też czarne sportowe końcówki układu wydechowego oraz czarne listwy wokół bocznych szyb.

Testowany egzemplarz wyglądał naprawdę ciekawie, ale głównie była to zasługa świetnie prezentującego się zielonego lakieru. Zielone barwy występują tylko jako kolor na życzenie, a dopłata wynosi 43 521 zł. Klasycznie do takiej "brytyjskiej" zieleni pasuje brązowe wnętrze i takie też miał nasz egzemplarz. Konkretnie była to skóra klubowa w dwóch odcieniach (za 25 230 zł), co stanowi najdroższą opcję wykończenia wnętrza.

Jeśli chodzi o kwestie praktyczne, to Cayenne Coupe pozostaje bardzo przestronnym autem, a opadająca linia dachu, choć zabiera trochę miejsca nad głową, pozwala na wygodne podróżowanie osobom mającym ponad 180 cm wzrostu. Standardowo w tej odmianie stosowana jest dwuosobowa kanapa, ale nie warto przy niej pozostawać. Jedyne, co oferuje taka konfiguracja, to plastikowe wgłębienie między siedziskami, które trudno na cokolwiek wykorzystać. W przeciwieństwie do Panamery, nie możemy liczyć tu na rozbudowaną konsolę środkową, więc lepiej zaznaczyć w konfiguratorze bezpłatną opcję z kanapą 2+1. Bagażnik z kolei ma 525 l pojemności.

Porsche Cayenne S Coupe - dane techniczne nie oddają pełni wrażeń

Testowaliśmy odmianę S, co oznacza drugą najsłabszą pozycję w gamie Cayenne. Pod jej maską pracuje 2,9-litrowy silnik o mocy 440 KM pozwalający na sprint do 100 km/h w równe 5 sekund. Jak na Porsche nie robi to dużego wrażenia, ale jak na 2-tonowego SUVa już tak. Szczególnie, że po przejściu w tryb Sport lub Sport Plus auto zaczyna ostro reagować na ruchy prawej stopy, a 8-biegowa skrzynia błyskawicznie zmienia przełożenia.

Tym jednak, co zrobiło na nas największe wrażenie, jest wydech. Sportowy układ wydechowy (w testowanej wersji wymagający dopłaty 9999 zł) to naszym zdaniem pozycja obowiązkowa w przypadku każdego Porsche, ale ich brzmienie było w ostatnich czasach łagodzone pod presją norm emisji spalin oraz hałasu. Tymczasem Cayenne S brzmi zaskakująco rasowo, zaś podczas zmiany biegów i przegazówek z wydechu leci "popcorn". Tylu efektów dźwiękowych nie słyszeliśmy nawet w wersji GTS, a więc z natury zestrojonej ostro i sportowo, która ma V8 pod maską.

Porsche Cayenne S Coupe prowadzi się jak nie SUV

W samych superlatywach możemy wypowiadać się o układzie jezdnym oraz prowadzeniu, ale z zastrzeżeniem, że jest to efekt zaznaczenia kilku kluczowych (i bynajmniej nie tanich) opcji podczas konfiguracji. Cayenne S Coupe Platinum Edition standardowo ma klasyczne zawieszenie z adaptacyjnymi amortyzatorami. Pozycją obowiązkową jest jednak pneumatyczne trójkomorowe zawieszenie (10 557 zł), oferujące wyjątkowe połączenie wysokiego komfortu ze świetnym prowadzeniem. Zdecydowanie warto dokupić także skrętną tylną oś (10 116 zł) - po pierwsze, znacznie poprawia ona stabilność w zakrętach a po drugie, wyraźnie ułatwia manewrowanie tym mierzącym 493 cm długości SUVem.

Jeśli natomiast zamierzacie jeździć naprawdę dynamicznie, to warto zainwestować również w system niwelowania przechyłów nadwozia (16 173 zł) sprawiający, że Cayenne pokonuje zakręty niezwykle neutralnie i niemal bez przechyłów oraz w wektorowanie momentu obrotowego (7351 zł). Tak doposażone Cayenne prowadzi się jak naprawdę dopracowana i świetnie wyważona sportowa limuzyna.

Czy warto kupić Porsche Cayenne S Coupe Platinum Edition?

Porsche Cayenne S Coupe Platinum Edition kosztuje 557 tys. zł, więc jest tylko o 23 tys. zł droższe od standardowej wersji. Czy warto się nią zainteresować? Zdecydowanie tak - nie różni się ona co prawda wyraźnie od standardowej, ale takie elementy jak sportowe fotele, 21-calowe alufelgi, dynamiczne diodowe reflektory czy nagłośnienie Bose to i tak elementy, które warto dokupić, a jeśli chcemy wybrać dodatki jeszcze lepsze (jak matrycowe oświetlenie czy nagłośnienie Burmester), to ceny takich opcji są niższe z racji wzbogaconego standardu w Platinum Edition.

Z kolei samo Cayenne S Coupe to z wielu powodów najciekawsza wersja w ofercie. Jest już całkiem szybka i świetnie brzmi, a jest o 83 tys. zł tańsza od kolejnej w gamie GTS. Stanowi więc dobrze wyważony kompromis między osiągami oraz ceną. Szczególnie, że zaglądając na listę dodatków łatwo zwiększyć końcową wartość samochodu o ponad 200 tys. zł.

***