Peugeot 308 GT – test
Peugeot ma ogromną tradycję w produkcji szybkich hatchbacków. Nowy w gamie model 308 GT chce być autem idealnym na co dzień, tyle że... z odrobiną brawury.
Nie, 308 GT nawet nie próbuje być spadkobiercą tradycji wspaniałego 205 GTi. W jego przypadku chodzi o połączenie wody z ogniem. O stworzenie auta, które jest jednocześnie szybkie i na tyle cywilizowane, by w wygodnych warunkach wozić np. dzieci do przedszkola.
Na ostre wcielenie "308", zapewne z literą R w nazwie i około 270-konną jednostką napędową pod maską, trzeba będzie poczekać prawdopodobnie do 2016 roku.
Brawury 308 GT dodaje przede wszystkim 1,6-litrowy, 205-konny silnik z turbosprężarką i bezpośrednim wtryskiem paliwa. Odpowiadają za nią również utwardzone zawieszenie - o 20% z przodu i o 10% z tyłu - oraz zmniejszony prześwit, odpowiednio, o 0,7 i 1 cm.
Zwyczajnie i ze "Sportem"
Gdyby nie kierownica obszyta perforowaną skórą oraz czerwone przeszycia w kabinie, po uruchomieniu silnika trudno byłoby zorientować się, że to Peugeot o usportowionej naturze. Jednostka napędowa brzmi zwyczajnie, sprawnie napędzając auto już od około 1400 obr./min. Ba, na co dzień nie trzeba przekraczać 2500 obr./min, by GT nadążało za ruchem ulicznym. W kabinie nawet przy 100 km/h jest cicho - świadczy o tym wynik o wartości 64,7 dB.
Zawieszenie w satysfakcjonujący sposób tłumi niedoskonałości jezdni, choć czasem zdarza mu się "dobić". W GT pozostała niestety przypadłość innych "308", czyli niewielkie myszkowanie na nierównościach.
Charakter Peugeota zmienia się za dotknięciem przycisku "Sport". Wtedy utwardza się układ kierowniczy, silnik nieco szybciej reaguje na gaz, podświetlenie zegarów zmienia kolor na czerwony, a auto zaczyna "powarkiwać". Czyni to nie za pomocą np. aktywnego wydechu, tylko głośników, dlatego w tunelach nie warto otwierać szyb, bo tylko zakłóci się jego sztuczne brzmienie. Może się ono jednak podobać, tym bardziej że nigdy nie dominuje w kabinie.
Trakcja, także na "zimówkach", jest na tyle dobra, by GT do 100 km/h rozpędzało się w 7,5 s, a do 160 km/h - w 18,1 s. Od około 4500 obr./min silnik ma jeszcze więcej werwy. Po dodaniu gazu trzeba za to chwilę odczekać, zanim zacznie on ponownie nabierać obrotów.
Szkoda, że 6-biegowa przekładnia ręczna okazuje się niezbyt precyzyjna, a drogi pomiędzy kolejnymi biegami, tak jak i w innych "308", są zbyt długie. Mimo to skrzynia GT pozwala nimi szybko żonglować.
Chętny do szybkiej jazdy
Peugeot chętnie zmienia kierunek, choć bez ostrych reakcji, typowych np. dla Seata Leona Cupry. Bezpośredni układ kierowniczy, dobry na co dzień, pozostawia pewien niedosyt - nie wysyła w pełni jasnych informacji o granicy przyczepności.
GT na drodze jest bliskie zwyczajnym kompaktom, ale jednocześnie zwinne. Daje też poczucie lekkości, a w zakrętach swoje nadwozie trzyma blisko pionu. Co ważne, nie wykazuje tendencji do płużenia przodem, natomiast po wyłączeniu ESP - pozwala na zamiatanie tyłem. Wprawdzie nie tak soczyście, jak w 208 GTi, ale na tyle, by bez zbędnej nerwowości zacieśniać łuki przez samo zdjęcie nogi z pedału gazu.
308 GT to auto szybkie i przyjazne na co dzień. Niestety, z ceną 99 900 zł okazuję się tylko o 7800 zł tańsze od 265-konnego Seata Leona Cupry.
+ dynamiczny i oszczędny silnik
+ niski poziom hałasu
+ pewne właściwości jezdne
+ w pełni wyłączalne ESP
+ zawieszenie wystarczająco wygodne na co dzień
+ bogate wyposażenie
- niezbyt precyzyjna skrzynia biegów
- brak panelu temperatury klimatyzacji
- cena
308 GT jest szybki, bardzo dobrze wykonany i bogato wyposażony. To pomost między zwykłymi autami a GTI.
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia: Krzysztof Paliński; "Motor" 11/2015
Peugeot 308 (2007-) - SAMOCHODY UŻYWANE
Używany Peugeot RCZ, czyli łatwo o okazje - OPINIE O SAMOCHODACH