Harley-Davidson Fat Bob 114 – potęga na kołach

Jest muskularny, choć lżejszy od swojego poprzednika, a pod siedzeniem pracuje potężny silnik. Nie tylko w świecie motocykli Fat Bob 114 robi wrażenie - wiele aut, jakie spotka na drodze jego właściciel, będzie miało jednostkę o mniejszej, niż ten Harley, pojemności!

Harley-Davidson w oczach wielu motocyklistów to spokojny cruiser do długich wypraw, najlepiej drogami bez wielu zakrętów. I to bez znaczenia, który model wybierzemy. Firma jednak robi wszystko, by zerwać z tą opinią i przyciągnąć do siebie nowych, młodych klientów. Jednym z elementów tej strategii mają być nie tylko nowe wersje popularnych modeli, ale także nowe odmiany znanych silników. Do Fat Boba trafił więc ulepszony silnik V-Twin o nazwie Milwaukee Eight.

Silnik jak z samochodu

Jednostka napędowa to z pewnością najmocniejszy punkt tego modelu. W największej odmianie 114 ma on aż 1868 ccm pojemności i iście samochodowy maksymalny moment obrotowy, wynoszący 155 Nm i dostępny już przy 3500 obr./min. Reakcja na gaz jest błyskawiczna, hamulce z podwójnymi tarczami bardzo skuteczne. Coś jednak sprawia, że nawet motocykliści z mniejszym doświadczeniem potrafią okiełznać tak monstrualną maszynę. To sztywniejsza, o 65 proc. w stosunku do poprzednika, rama oraz kompletnie nowe zawieszenie.

Reklama

Z przodu widelec ma 130 mm skoku i potrafi płynnie pochłaniać nawet duże nierówności. Jednak ważniejsze jest, że dzięki technologii Dual Bending Valve reaguje bardzo szybko. Z kolei z tyłu pozostał amortyzator monoshock, ale zmieniono geometrię zawieszenie. Poprawiło to przyczepność i prowadzenie.

Szczęśliwa ósemka

Nowością jest także liczba zaworów na cylinder. W sumie jest ich osiem, po 4 na każdy. Dodatkowo dołożono też po drugiej świecy zapłonowej i zwiększono do 10:1 stopień sprężania. Wszystko to spowodowało, że silnik generuje 102 KM i wysoki moment obrotowy.

Po co mocny silnik, jeśli motocykl nie potrafi skręcać? Z taką opinią Harley również musi się zmierzyć. Odchudzony Fat Bob ma mu w tym pomóc. Potężny motocykl osadzono na 16-calowych kołach z masywnymi oponami, z tyłu o rozmiarze 240 mm. Nisko umieszczony środek ciężkości dzięki nowej ramie i nowemu zawieszeniu sprawia, że motocykl nie tylko wygląda na bardzo stabilny, ale taki jest podczas jazdy. A przecież mierzy ponad 2,3 metra i ma ciężki widlasty silnik.

Harley chwali się jednak, że dzięki nowej ramie, silnikowi i zawieszeniu udało się nieco odchudzić jednoślad. I to o 15 kilogramów. To sporo przy ważącym 296 kg motocyklu. Efekt bezpośrednio wypływa na styl prowadzenia i łatwość, z jaką motocykl przechodzi z zakrętu w zakręt.

Tuning niekonieczny

Wygląd Fat Boba pozostał w klimacie drogowego łobuza. I dobrze, bo motocykl prezentuje się zjawiskowo z podłużnym, zamontowanym poprzecznie LED-owym reflektorem i subtelnym jak na HD układem wydechowym 2-1-2. Dla fanatyków marki to pierwszy w kolejności element do wymiany. Drugi? Kierownica. Być może z wyższą jeździłoby się przyjemniej na dłuższych trasach, jednak fabryczna jest idealnie dopasowana do miejskich potrzeb.

Dla wielu nowy Fat Bob oznacza koniec starego i topornego Harleya. Motocykl prowadzi się przyjemnie i przewidywalnie. Jest idealny na codzienne dojazdy do pracy, ale też weekendowe wypady za miasto. Aż chce się na niego wsiadać. Nic się nie trzęsie, w zakręty wchodzi wyśmienicie. Jedyny mankament, jaki w nim znaleźliśmy to spory apetyt na paliwo. Około 9 litrów na setkę. Przy zbiorniku o pojemności 13 litrów, oznacza to dość często postoje na stacjach.

Juliusz Szalek

Harley-Davidson Fat Bob 114 - dane techniczne
Silnik: Milwaukee-Eight 114, V-Twin
Pojemność: 1868 cm3
Moc: 102 KM
Maksymalny moment obrotowy: 155 Nm przy 3500 obr./min
Masa: 296 kg
Pojemność zbiornika paliwa: 13,6 l
Cena: 84 550 zł

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy