Ford Tourneo Courier 1.0 EcoBoost Titanium - test
Użytkowy rodowód jest w Tourneo Courier nieodczuwalny. To wyjątkowo funkcjonalny minivan. Aż dziw, że Ford nie boi się konkurencji z B-Maxem.
Nowa rodzina Tourneo ma trzech przedstawicieli: duży mikrobus Custom, średniej wielkości Connect (konkurujący z Berlingo, Caddy czy Kangoo) i od tego roku najmniejszy model Courier o długości 4,16 m. Jego przestronność, gama silników i wyposażenie sprawiają, że jego konkurentami będą mikrovany, takie jak Opel Meriva czy Nissan Note. A przede wszystkim - inne Fordy, w tym B-Max i C-Max.
Tourneo Courier zwraca uwagę nietypowymi proporcjami: jak na tak krótki pojazd, jest dosyć szeroki. Dodajmy do tego wysokość 175 cm, a okaże się, że długie nadwozie wcale nie jest potrzebne. Na wysoko umieszczonych fotelach siedzi się nadzwyczaj wygodnie. Z przodu, wzorem innych kombivanów, umieszczono półkę pod sufitem, z tyłu pasażerowie mają do dyspozycji praktyczne rozkładane stoliki.
Idealny dla rodziny
Przesuwne drzwi z obu stron nadwozia docenią zwłaszcza rodzice małych dzieci - zapinanie pasów w foteliku jest znacznie łatwiejsze, gdy ma się do nich dostęp od przodu. Tylna kanapa dzieli się w proporcji 1/3:2/3, jednak nie chowa się w podłodze. Zamiast tego można postawić ją w pionowej pozycji. Zaletą tego rozwiązania jest uzyskanie płaskiej powierzchni, wadą - krótsza powierzchnia ładunkowa, która po złożeniu kanapy ma tylko 112 cm (ale za to 99 cm szerokości w najwęższym miejscu). Kanapę łatwo złożyć do pionu, trudniej rozłożyć z powrotem - wymaga to sporo siły i sięgnięcia do niezbyt wygodnie umieszczonej dźwigni.
Małe silniki turbodoładowane ostatecznie wypierają jednostki wolnossące. W Tourneo Courier jedyna jednostka benzynowa to 3-cylindrowy 1.0 EcoBoost o mocy 100 KM. Nie można o niej mówić inaczej niż pozytywnie: pracuje wyjątkowo cicho nawet przy wyższych prędkościach, żwawo nabiera mocy już od 1600 obr./min i przy stałej prędkości 90-100 km/h zużywa ok. 5,2-5,5 l/100 km.
Szóstka niepotrzebna
W miejskich korkach spalanie wzrasta do 8,5 l/100 km. Courier nie potrzebuje 6. biegu - nawet przy 120 km/h w kabinie nie panuje hałas, mimo sporej przecież wysokości. Wyjątkowo przyjemnie i precyzyjnie pracuje skrzynia biegów.
Testowana wersja Titanium (66 543 zł) ma już klimatyzację automatyczną, tempomat, obręcze 16-calowe i radio MyConnection z systemem Bluetooth. Dopłacając za kolejne pakiety "multimedialne" można dodać do tego m.in. wyświetlacz 5,3-calowy z kamerą cofania i systemem nawigacji (taki zestaw kosztuje 3321 zł).
Cenę skonfigurowano tak, żeby wybór między typowo osobowym B-Maxem 1.0 Titanium a Tourneo Courier był tylko kwestią gustu (B-Max kosztuje 65 950 zł). Wybieramy Tourneo - jest bardziej wszechstronne.
Nadzwyczaj praktyczny pojazd ze świetnym silnikiem. Jego cena nie należy jednak do najatrakcyjniejszych.
Ford Tourneo Courier 1.0 EcoBoost Titanium: plusy
- przestronne wnętrze,
- wygodne drzwi przesuwne,
- cicha praca silnika,
- umiarkowane zużycie paliwa,
- precyzyjna skrzynia biegów
Ford Tourneo Courier 1.0 EcoBoost Titanium: minusy
- dosyć wysoka cena,
- spalanie i hałas bardzo rosną przy prędkościach autostradowych,
- skomplikowana obsługa ekranu centralnego
Duży wózek dziecięcy to żaden problem. Paczka styropianu (100 x 50 x 50 cm) zmieściła się w pionie. Telewizor Sony 60 cali wymagał położenia tylnego oparcia, ale na długość było jeszcze trochę miejsca. Typowy rower górski wymagał demontażu przedniego koła.
Wózek
Styropian
TV 60 cali
Rower górski
Tekst: Tymon Grabowski, zdjęcia: Robert Brykała