Najwęższy samochód na świecie? Za 28 tys. zł?
Nie cierpisz korków, denerwujesz się szukając miejsca do zaparkowania, a przy okazji jesteś zwolennikiem ekologicznych rozwiązań? Mamy coś dla ciebie.
Najmniejszy elektryczny samochód świata nazywa się Volpe i ma zaledwie 2 metry długości i metr szerokości. W przyszłym roku pojawi się na rynku. Ma kosztować niewiele ponad 28 tys. złotych.
Volpe to kolejny miejski samochód elektryczny, jak Renault Twizy czy Toyota COMS. Auto zaprojektowano z myślą o tych wszystkich, którzy nie chcą trafić czasu w korkach czy na szukaniu miejsca parkingowego. Na design odpowiada znane włoskie studio projektowe Zagato.
Najmniejszy na świecie samochód ekologiczny - jak zachwalają producenci - wciśnie się nawet... do windy, przejedzie przez wąskie korytarze i zaparkuje przy samym biurku w pracy, gdzie spokojnie "podładujesz" silnik.
Volpe, czyli po włosku lis, to "dziecko" Romano Artioli, byłego właściciela marek Bugatti i Lotus.
Samochód jest naprawdę filigranowy. Ma zaledwie 2,13 metra długości, 1,5 metra wysokości i jedynie metr szerokości. Waży 350 kilogramów. Autem mogą wprawdzie podróżować dwie osoby - pasażer siedzi z tyłu jak na motocyklu; jednak na bagaż nie ma już miejsca.
Prace nad samochodem ze skrzydlatymi drzwiami trwały siedem lat. Auto trafi do salonów w 2013 roku.
Samochód pojawi się w dwóch wersjach: w wydaniu elektrycznym lub w wersji hybrydowej z silnikiem benzynowym lub napędzanym gazem. Zasięg samochody elektrycznego wynosi w cyklu miejskim około 70 km, napęd hybrydowy zwiększa zasięg do 380 km.
Maksymalna prędkość, jaką będzie osiągać elektryczna wersja auta, to około 50 km/h; hybrydowa będzie szybsza, bo pojedzie z prędkością 80 km/h. Prowadzić ten pojazd można posiadając prawo jazdy kategorii B1, a więc w Polsce od 16 lat.
Cena elektrycznego maluszka to około 6,9 tys. euro, czyli około 28 tys. złotych. A to oznacza, że najmniejszy ekosamochód może być najtańszym elektrycznym autem na rynku.