Oto Lexus GS F. Pod maską V8!

Przedstawiamy kolejne z ekstremalnych aut Lexusa sygnowanych literką F. Tym razem inżynierowie z Kraju Kwitnącej Wiśni wzięli na warsztat Lexusa GS. Czym na tle rywali wyróżnia się nowy Lexus GS F?

Z zewnątrz model GS F rozpoznamy po zmodyfikowanym kształcie pasa przedniego. Auto zyskało większą osłonę chłodnicy, wykonane w całości w technologii LED oświetlenie i poszerzony zderzak. Lexus GS F otrzymał również poszerzone przednie błotniki z otworami zapewniającymi lepszą wentylację komory silnikowej, specjalne nakładki progów i dwie podwójne końcówki układu wydechowego. Z tyłu zastosowano zmodyfikowany zderzak i delikatny spoiler na klapie bagażnika.

Wnętrze wykończone zostało dwukolorową, skórzaną tapicerką. Środkowy podłokietnik i daszek zegarów obszyto alcantarą - na desce rozdzielczej i boczkach drzwi pojawiły się listwy ozdobne wykonane z włókien węglowych.

Reklama

Gotowe do jazdy auto waży 1830 kg. To niewiele, jeśli wziąć pod uwagę, że pod maską pracuje benzynowy, wolnossący silnik V8. Jednostka o pojemności 5,0 l generuje moc 473 KM osiąganą przy 7100 obr./min. Maksymalny moment obrotowy - 527 Nm - dostępny jest w zakresie od 4800 do 5600 obr./min

Moc, tradycyjnie, przekazywana jest na koła tylnej osi. W układzie przeniesienia napędu zastosowano automatyczną, ośmiostopniową skrzynię biegów, która - w trybie ręcznym - może być obsługiwana za pomocą łopatek zamontowanych przy kierownicy. Standardowym wyposażeniem będzie również aktywny dyferencjał Torque Vectoring. Mechanizm znany m.in. z modelu RC F pracować może w trzech trybach: standard, slalom i tor.

Osiągi Lexusa GS F trzymane są w tajemnicy, podobnie jak cena auta. Oficjalny debiut nowego modelu nastąpi już w przyszłym tygodniu, na salonie motoryzacyjnym w Detroit.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lexus GS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy