Nio ET5. Kolejna nowość wkrótce w Europie

​Nio to nieznany jeszcze szerzej chiński producent samochodów elektrycznych. Warto jednak pochylić się nad tą marką, bo ma bardzo ambitne plany rozwoju i wszystko, co trzeba, by je zrealizować.

Firma wywodzi się z założonego w 2014 roku startupu NextEV, którego fundatorem jest chiński przedsiębiorca i miliarder William Li. Wśród udziałowców Nio znaleźli się tacy giganci technologiczni, jak np. Baidu czy Lenovo.

Swój pierwszy pojazd - elektryczny Nio ES8 - marka zaprezentowała już w 2017 roku. W zależności od wersji zasięg auta waha się od 400 do 560 km wg cyklu pomiarowego WLTP. Samochód może zabrać na pokład nawet 7 osób i przyspiesza do 100 km/h w mniej niż 5 sekund.

Od niedawna ES8 można oficjalnie kupić w Norwegii, gdzie model ten wyceniono na 67 tys. euro. Już w przyszłym roku salony Nio mają pojawić się również w Niemczech i Danii, a do 2025 roku Nio ma być obecne w 25 różnych krajach.

Reklama


Gama modeli Nio obejmuje również model ET7, który ma być konkurentem m.in. Tesli Model S czy Audi RS e-tron GT. W Europie ten model ma pojawić się już w marcu 2022 roku.

Nio zaprezentowało ponadto kolejny nowy model - ET5 to samochód pozycjonowany poniżej ET7, który konkurował będzie z Teslą Model 3. Samochód ma 4,79 m długości, 1,49 m wysokości i rozstaw osi wynoszący 2,88 m. Auto jest technicznie spokrewnione z ET7, ma jednak bardziej sportowy charakter o czym świadczy m.in. dyfuzor czy przedni spojler.

Źródłem mocy ET5 są dwa silniki elektryczne, zamontowany przy przedniej osi ma 150 kW, a przy tylnej - 210 kW. Razem dają napęd wszystkich kół zwany przez Nio "Smart AWD". Moc systemowa układu to 480 KM, maksymalny moment obrotowy wynosi 700 Nm. Auto rozpędza się do 100 km/h w 4,3 s, dzięki czterotłoczkowym zaciskom hamulcowym droga hamowania z 100 km/h wynosi tylko 33,9 m.

Pojemność zamontowanego między osiami ET5 akumulatora wynosi 75 kWh, dzięki czemu zasięg ma wynosić 550 km. Opcjonalnie dostępne mają być baterie o pojemności 100, a nawet 150 kWh. Wówczas zasięg ma wynosić odpowiednio 700 i 1000 km.

Bolączką na długi czas ładowania ma być system wymiany baterii, które rozwija Nio. Operacji można dokonać w specjalnych punktach, do końca 2022 roku w Norwegii ma ich powstać 20. Obecnie marka posiada już 733 takie punkty, głównie w Chinach, gdzie właściciele Nio dokonali już w sumie 5,5 mln wymian. 

Do 2025 roku sieć punktów wymiany baterii ma zostać rozbudowa do 4000.

By korzystać z wymiany samochód kupujemy bez baterii, a więc w niższej cenie. Przykładowo Nio ES8 w Europie kosztuje wówczas nie 67 a 51 tys. euro, przy czym trzeba będzie płacić czynsz za dzierżawę akumulatorów - 138 euro miesięcznie w przypadku pakietu 75 kWh i 200 euro za pakiet 100 kWh.

Nio ET5 trafi na chiński rynek we wrześniu 2022 roku, data europejskiej premiery nie została jeszcze podana. W Chinach wersja z akumulatorem 75 kWh kosztuje (w przeliczeniu) niespełna 46 tys. euro, a z akumulatorem 100 kWh - 54 tys. euro. Wybierając wersję z dzierżawą baterii cena spada do 36 tys. euro, a opłata miesięczna za akumulatory wynosi 136 lub 206 euro.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy