Koreańczycy kuszą czerwienią. A w środku...

Kiedy przygotowywaliśmy, w formie "alfabetu", relację z tegorocznego salonu samochodowego w Paryżu, literze "A" przypisaliśmy hasło "atak Koreańczyków".

Rzeczywiście obie siostrzane marki, Kia i Hyundai, pomimo globalnego, aczkolwiek szczególnie odczuwanego na naszym kontynencie kryzysu gospodarczego, kroczą od sukcesu do sukcesu.

W stolicy Francji byliśmy świadkami światowych premier kii carens oraz trzydrzwiowej, usportowionej odmiany nowej generacji kii pro cee'd. Odnotowaliśmy również europejski debiut optimy hybrid i zmodyfikowanego sorento. Kia Motors zaprezentowała ponadto nowego cee'da sportswagon oraz przeznaczony wyłącznie na rynek koreański pojazd elektryczny o nazwie ray EV. Z trzema spośród wymienionych wyżej nowości mieliśmy okazję zapoznać się podczas jazd testowych w Hiszpanii.

Reklama

"Kijanka" w wersji kombi

Na parkingu przy imponującym nowoczesnością i rozmachem lotniskiem w Barcelonie wsiadamy do kii cee'd sportswagon, czyli popularnej "kijanki" w wersji kombi. Przy identycznym rozstawie osi (2650 mm) jest ona dłuższa od pięciodrzwiowego hatchbacka o 195 mm (liczy zatem 4505 mm) i o 15 mm wyższa (1485 mm). Zyskali na tym pasażerowie, którzy mają nieco więcej miejsca nad głowami (z przodu o 21 mm, z tyłu o symboliczne 2 mm), przede wszystkim zyskał jednak bagażnik, którego pojemność w sportswagonie wynosi 528 litrów (w hatchbacku - 380 l), a po złożeniu tylnych siedzeń wzrasta do 1642 l.

Ruszamy w kierunku wypoczynkowej miejscowości El Vendrell na Costa Dorada. Tam, w położonym przy plaży San Salvador hotelu będziemy mieli, wraz z kolegami z Polski oraz dziennikarzami motoryzacyjnymi z Austrii, Francji i Ukrainy swoją bazę.

Trasa wiedzie doskonałą autostradą, a następnie równie gładką szosą, poprowadzoną nad samym brzegiem morza, malowniczą aczkolwiek bardzo krętą. Na wielu mijanych domach wiszą regionalne flagi w żółto-czerwone z biała gwiazdą w niebieskim trójkącie - symbol niepodelgłościowych ambicji Katalonii...

Cee'd kombi oparty jest na tych samych zespołach podwozia co hatchback, ma też tę samą gamę jednostek napędowych i skrzyń biegów. Na rynku polskim jest dostępny z dwoma silnikami benzynowymi: 1.4 MPI i 1.6 GDI o mocy odpowiednio 100 i 135 KM oraz trzema wysokoprężnymi: 1.4 WGT o mocy 90 KM i 1.6 VGT o mocy 110 lub 128 KM.

Samochód, którym jedziemy, jest napędzany najsłabszym dieslem. Przy czterech facetach na pokładzie i wypełnionym ich walizkami bagażniku wymaga to częstego, zwłaszcza na wzniesieniach, sięgania do dźwigni sześciobiegowej skrzyni, ale nie oznacza to, że auto dostaje jakiejś szczególnej zadyszki. Przeciwnie - radzi sobie zaskakująco dobrze, choć trudno oczywiście mówić w tym przypadku o imponujących osiągach. Według danych fabrycznych, ta wersja kii przyspiesza od 0 do 100 km/godz. w ciągu 13,9 sekund, rozpędzając się maksymalnie do 170 km/godz. Apetyt na paliwo? Umiarkowany, choć odbiegający od obietnic producenta. Według komputera pokładowego średnie spalanie na kilkudziesięciokilometrowej trasie, przy włączonym systemie start/stop, nieznacznie przekroczyło 6 litrów na przeliczeniowe 100 km. Podawany przez Kia Motors wynik "laboratoryjny" - 4,4 l/100 km.

W Polsce ceny nowej kii cee'd sportswagon zaczynają się od 52 990 zł.

Prowadzeni przez mówiącą po angielsku fabryczną nawigację, której wskazania są wyświetlane na siedmiocalowym dotykowym ekranie, dojeżdżamy do celu. Sezon turystyczny w tej części Morza Śródziemnego już się skończył, ale ciepła woda i szerokie, zalane październikowym słońcem piaszczyste plaże nadal zachęcają do wypoczynku.

"Kusząca czerwień" optimy

My jednak nie przyjechaliśmy tu na wczasy, więc niemal natychmiast przesiadamy się, już w dwuosobowych zespołach, do kii optimy hybrid w pięknym kolorze "temptation red", czyli "kuszącej czerwieni".

Już klasyczna optima jest samochodem godnym uwagi. O pięknej sylwetce, komfortowym wnętrzu, przyjemnym w prowadzeniu. Pojawienie się w ofercie jej hybrydowej odmiany dowodzi, że Kia Motors wkroczyła do ekskluzywnej grupy producentów nie obawiających się sięgnąć po zaawansowaną technikę.

Optima Hybrid jest napędzana silnikiem benzynowym o pojemności 2.0 l (w Europie, w Ameryce Północnej i Korei - 2.4 l), sprzężonym z niewielkim silnikiem elektrycznym. Zespół ten osiąga łączną moc 190 KM i poprzez sześciostopniową automatyczną skrzynię biegów napędza przednie koła. Przyspieszenie 0-100 km/godz - 9,4 sekundy, prędkość maksymalna - 192 km/godz. (według danych fabrycznych).

Wciskamy przycisk "Engine Start Stop" i... nic. Cisza. Ruszając z miejsca, optima hybrid korzysta z bezgłośnego napędu elektrycznego (EV - Electric Mode). Wraz ze wzrostem prędkości jazdy uruchamiana jest jednostka spalinowa. Silnik elektryczny zaczyna pracować jako napęd wspomagający (podczas intensywnego przyspieszania lub jazdy pod górę) lub generator prądowy (podczas spokojnej jazdy oraz hamowania), ładujący w miarę potrzeby baterię akumulatorów litowo-polimerowych. Te akumulatory to zresztą też nowość: jak informuje Kia Motors, są lżejsze (o 20 proc.), wydajniejsze i trwalsze od klasycznych, niklowo-wodorkowych.

Jak przekonaliśmy się w Katalonii, hybrydowej optimie naprawdę trudno cokolwiek zarzucić. Samochód, jak obrazowo określił jeden z kolegów, "dobrze się zbiera do samego dołu", jest zrywny i szybki, a bogate wyposażenie testowanej wesji powoduje, że mieliśmy wrażenie podróżowania pojazdem zdecydowanie bardziej luksusowym niż koreański sedan segmentu D.

Dużym atutem tego auta jest siedmioletnia gwarancja, obejmująca również akumulatory. Rozczarowuje za to nieco zużycie paliwa. Nam udało się zejść do 8 litrów na 100 kilometrów. To dużo więcej niż obiecuje producent, według którego średnie spalanie winno wynieść 5,4 l/100 km. Cóż, potwierdziła się opinia, że hybrydy pokazują swoje zalety głównie w miejskich korkach, podczas bardziej dynamicznej jazdy w warunkach szosowych nie są już tak oszczędne. Nie wolno też zapominać o jeszcze jednym minusie - hybrydowa optima ma wyraźnie mniejszy od wersji klasycznonapędowej bagażnik: 369 wobec 505 litrów.

W Polsce najtańsza optima hybrid, dostępna od października w trzech wersjach wyposażenia, ma kosztować 114 900 zł. Nie tylko jednak z tej przyczyny będzie zapewne stanowić egzotyczną ciekawostkę. Ważniejszym od ceny wyjściowej tego powodem są obawy o problemy przy odsprzedaży tego typu pojazdu po kilku latach eksploatacji, a także niepewność, jak rodzime serwisy będą radzić sobie z tak wyrafinowaną techniką. W ubiegłym roku w naszym kraju udało się sprzedać zaledwie 826 hybryd, chociaż ich rynkowa oferta jest już całkiem bogata i obejmuje 23 różne modele.

Benny Oeyen tryskał optymizmem

Podobno Hiszpanię trawi głęboki kryzys gospodarczy. Dla postronnego obserwatora jego jedynym przejawem są widniejące na licznych budynkach ogłoszenia o chęci ich sprzedaży lub wynajmu. O kryzysie niewiele też mówił Benny Oeyen, wiceprezes Kia Motors Europe. Przeciwnie, podczas wieczornej konferencji prasowej tryskał optymizmem, podkreślając dynamiczny rozwój reprezentowanej przez siebie marki, która wraz z siostrzanym Hyundaiem plasuje się obecnie na piątym miejscu w świecie pod względem liczby sprzedawanych aut, za General Motors, Volkswagenem, Toyotą i Renault-Nissanem, a przed m.in. Fordem i Fiatem-Chryslerem. W ubiegłym roku nabywców znalazło 6,1 mln koreańskich aut (więcej hyundai niż kii, w Polsce jest odwrotnie). W pierwszej połowie 2012 r., pomimo ogólnego regresu w branży, udało się sprzedać już prawie 3,5 mln pojazdów.

Sorento za 117 700 zł

Nazajutrz rano czeka nas jeszcze jedna testowa jazda. SUV-em sorento. Odświeżonym, aczkolwiek w materiałach Kii i wypowiedziach marketingowców wciąż przewija się odmieniane na różne sposoby słowo "nowy". Mamy zatem nowe zderzaki, reflektory i gril, nowe kolory lakieru, nowe materiały wewnątrz kabiny, nowych elektronicznych asystentów poprawiających bezpieczeństwo i komfort jazdy, nowy silnik w ofercie (benzynowy 2.4 GDI 192 KM), nowy zestaw wskaźników LCD, nowe rozwiązania konstrukcyjne zwiększające sztywność nadwozia itp.

Jednostki napędowe zmodyfikowano pod kątem zmniejszenia zużycia paliwa i spadku emisji dwutlenku węgla. Wszystkie zmiany potrafią zapewne dostrzec, ocenić i docenić dotychczasowi użytkownicy sorento. Nasze wrażenia? Mówiąc najogólniej: siedmioosobowy SUV Kii (ostatni rząd siedzeń, jak sprawdziliśmy, przeznaczony jest tylko dla mikrusów; ponadto po podniesieniu tych foteli samochód jest praktycznie pozbawiony bagażnika) to kawał auta - efektownego, dobrze wyposażonego, śmiało mogącego konkurować z bezpośrednimi rywalami z logo Hondo czy Mitsubishi. Trudno jednak przypuszczać by w Polsce, gdzie ma kosztować co najmniej 117 700 zł (z napędem na jedną oś; wyjściowa cena wersji AWD jest droższa o 8 000 zł) stanowił realną alternatywę dla będącego absolutnym przebojem modelu Sportage.

Dodajmy, że na naszym rynku sorento będzie dostępny z silnikiem benzynowym

2.4 GDI 192 KM oraz dieslami 2.0 TCI 150 KM i 2.2 TCI 197 KM. Skrzynie biegów: manualna sześciobiegowa (wszystkie wersje silnikowe) lub automatyczna (niedostępna ze słabszym dieslem). Napęd: 2WD (tylko z dieslem 2.0) lub 4WD (ze wszystkimi wersjami silnikowymi).

Na koniec jeszcze jedna ciekawa wiadomość. Wiceprezes Benny Oeyen poinformował oficjalnie, że przygotowywana jest następna wersja kii cee'd. Nie chciał jednak zdradzić, jaka...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama