Hyundai Bayon to nowy miejski SUV

Koreańczycy rozszerzają swoją gamę o najmniejszego SUVa, który ma wyjść naprzeciw oczekiwaniom europejskich kierowców.

Nazwa Bayon została zainspirowana popularnym celem wakacyjnych podróży. Bayonne jest stolicą francuskiego Kraju Basków i jednym z najpiękniejszych miejsc w południowo-zachodniej Francji. Ta nazwa ma podkreślać, że model ten został zaprojektowany pod gusta europejskich kierowców.

Trudno powiedzieć, czy tyczy się to stylistyki, w której, jak w każdym SUVie i crossoverze marki, zastosowano cienkie paski LEDów do jazdy dziennej na górze pasa przedniego oraz duże reflektory umieszczone o wiele niżej. Z tyłu z kolei znajdziemy łukowate światła, połączone paskiem oraz do połowy szklaną klapę bagażnika. Bayon prezentuje się więc bardziej azjatycko, niż europejsko. Najtańsze wersje otrzymają 15-calowe stalowe felgi.

We wnętrzu znajdziemy dwa duże ekrany - 10,25-calowy cyfrowy zestaw wskaźników i 10,25-calowy system multimediów i nawigacji (standardowo 8-calowy). Na szczęście Hyundai nie zrezygnował z klasycznego panelu klimatyzacji (niestety tylko jednostrefowej).

Reklama

Bayon ma wymiary długości 4180 mm, szerokości 1775 mm i wysokości 1490 mm, więc zalicza się do segmentu miejskich SUVów. Co do przestronności wnętrza trudno się teraz wypowiadać, ale bagażnik jest bardzo ustawny i ma niezłe 411 l pojemności. Koreański SUV ma także spory (jak na segment) prześwit - 183 mm (z kołami 17-calowymi).

Miejski charakter Hyundaia Bayona najlepiej widać w gamie silnikowej. Bazowa jednostka to 1.2 MPi o mocy 84 KM. Natomiast "na szczycie oferty" (jak pisze sam producent) znajduje się 3-cylindrowy silnik 1.0 T-GDi o mocy 100 KM. Jeśli zamówimy do niego opcjonalną siedmiobiegową skrzynię dwusprzęgłową, to otrzymamy także funkcję... międzygazu. W miejskim SUVie z automatem! Hyundai wyjaśnia, że pozwoli to na "płynniejsze lub bardziej sportowe redukcje biegów".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy