Fiat 500 jako limuzyna dla Obamy?
Fiat mało komu kojarzy się z producentem drogich, ekskluzywnych pojazdów, których nie powstydziłyby się głowy państw.
Niewiele osób wie, że w ofercie włoskiego producenta znajdowały się jednak tego typu auta. Dla przykładu - w latach trzydziestych ubiegłego wieku - jednym z ulubionych pojazdów Benito Mussoliniego był produkowany przez Fiata model 2800 torpedo (ze składanym, materiałowym dachem).
Wykonany z największą dbałością o detale samochód pełnił funkcję reprezentacyjną. Po jednym egzemplarzu, w darze do Duce, otrzymali nawet przyjaciele z "osi zła" - Adolf Hitler i Francisco Franco.
Tradycję budowania na bazie fiatów prezydenckich limuzyn kontynuuje włoska firma karoseryjna Castagna Milano, która od kilku lat słynie z przeróbek cieszącego się ogromną popularnością fiata 500.
Również tym razem ekscentryczni Włosi postanowili zbudować pojazd w oparciu o "pięćsetkę". Samochód, jak większość luksusowych limuzyn, powstał dzięki wstawieniu między dwie części pojazdu dodatkowej sekcji. Dzięki temu, mierzące 3,5 metra autko wyraźnie urosło. Długość "pięćsetki" w najbardziej ekskluzywnej wersji to aż 5,3 m - znacząco wzrósł też rozstaw osi. Wydłużenie nadwozia poskutkowało znacznym powiększeniem przestrzeni pasażerskiej. Z tyłu pojazdu zamontowano cztery niezależne fotele dla pasażerów.
Co ważne - wbrew pozorom - prezentowane zdjęcia nie przedstawiają wcale futurystycznego pojazdu koncepcyjnego. Samochody oferowane będą do sprzedaży, producent przewidział nawet trzy różne wersje - różniące się poziomem wyposażenia: limocity i limopresidental oraz otwartą wersję z nadwoziem typu landaulet.
Samochody napędzane są za przy pomocy dwóch silników elektrycznych. Pozwalają one rozpędzić się do prędkości 160 km. Maksymalny zasięg auta to 250 km. "Pięćsetki" w przedłużonej wersji oferowane będą m.in. w Stanach Zjednoczonych i na Bliskim Wschodzie.