Rolls-Royce Phantom - nowa generacja zaprezentowana

Z wyglądu niemal identyczny, ale z zupełnie nową techniką - Rolls-Royce zaprezentował właśnie najnowszą odsłonę flagowego Phantoma.

Patrząc na Rolls-Royce'a Phantoma ósmej generacji można odnieść wrażenie, że jest to jedynie face lifting poprzednika. Przedstawiciele marki zwracają jednak uwagę na takie różnice, jak charakterystyczny grill, który po raz pierwszy nie jest idealnie pionowy. Z kolei światła, choć wyglądają znajomo, kryją laserową technologię, zapewniającą zasięg do 600 m.

Również wnętrze nie zaskakuje z charakterystyczną kierownicą i nieco tylko "przemeblowaną" deską rozdzielczą, gdzie nadal znajdziemy manualnie sterowaną, dwustrefową klimatyzację. Tak jak w poprzedniku też, masywny podłokietnik zwieńczony jest wystającym panelem z pokrętłem i przyciskami do obsługi systemu multimedialnego.

Reklama

Tradycyjnie już, wspomniany system, nie jest widoczny - ekran bowiem pozostał schowany. Tyle tylko, że zamiast ukrywać się za drewnianym panelem, wysuwa się on. Nieco zastanawiającą nowością jest tu natomiast pusta przestrzeń na desce rozdzielczej - czyżby designerowi zabrakło pomysłu na ten element? Okazuje się, że jest to miejsce na wybrane przez nas dzieło dowolnego artysty. Znakiem czasów jest natomiast zestaw wskaźników, który zastąpił ekran umieszczony za kierownicą. Pozostaje pytanie czy producent zdecydował się wykorzystać potencjał tego rozwiązania i da możliwość wyboru różnych sposobów wyświetlania interesujących nas informacji, czy pozostanie przy wirtualnych, ale tradycyjnie wyglądających, zegarach.

Tak jak i w poprzednim Phantomie, tak i nowa odsłona ma zapewniać niespotykany poziom luksusu - nie tylko dzięki najwyższej jakości wykończeniu wnętrza, ale także za sprawą świetnego wyciszenia. Dba o to aż 130 kg materiałów wygłuszeniowych i szyby o grubości 6 mm. Udało się także zredukować szumy toczenia się opon i to aż o 9 db.

Pod maską nowego flagowego Rolls-Royce'a znajdziemy oczywiście jednostkę V12 o pojemności 6,75 l. Ma ona jednak teraz dwie turbosprężarki, co zaowocowało zwiększeniem mocy do 563 KM (poprzednik 460 KM), a maksymalnego momentu obrotowego do 900 Nm (poprzednio 720 Nm). Moc trafia naturalnie na tylne koła, za pośrednictwem 8-biegowej przekładni automatycznej. Sprint do 100 km/h trwa w nowym Phantomie 5,3 s.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy