Minivan od Audi? Przedstawiciele marki zaprzeczają
Tą drogą Audi na pewno nie pójdzie, nie stworzy bezpośredniego rywala dla BMW serii 2 – właśnie taką, bardzo zdecydowaną deklarację złożył podczas wywiadu udzielonego redakcji Automotive News prezes zarządu Audi AG Rupert Stadler.
Najwięksi konkurenci Audi już je mają. Minivanem może się pochwalić Mercedes (klasa B), od niedawna oferuje go także BMW. Bawarski koncern wywołał niemałą sensację, wprowadzając na rynek swoją propozycję w tym segmencie, czyli serię 2 Active Tourer. Minivan od BMW, w dodatku z przednim napędem? Dla miłośników marki to był prawdziwy szok. Ale tak naprawdę to nie dla nich powstał ten samochód. Zgodnie z założeniami i skrupulatnymi wyliczeniami BMW dla aż 75% nabywców tego auta powinien to być ich pierwszy samochód tej marki. Active Tourer ma więc po prostu przyciągnąć nowych klientów.
Zdaniem Stadlera zdecydowanie skuteczniejszym "lepem" na kupujących są nie minivany, ale SUV-y i crossovery. Dlatego koncern, w bardzo rozwojowym segmencie kompaktowym, zdecydował się właśnie na pseudoterenówkę. "Klienci chętniej przerzucają się na SUV-y i są w stanie zapłacić za nie znacznie więcej, bo budzą w nich więcej emocji. Audi zaś woli być wyborem pokierowanym właśnie emocjami, a nie rozsądkiem".
Po drugiej stronie modelowej skali polityka Audi jest podobna - nie powstanie bowiem bezpośredni rywal dla BMW serii 6. Owszem, czterodrzwiowe luksusowe coupe dodaje marce prestiżu i wzmacnia jej wizerunek, ale... ten segment jest mały i na dodatek się kurczy. Stadler jest przekonany, że zdecydowanie lepiej sprzedawać się będzie duży SUV Q8, którego produkcję już zatwierdzono. Model ma konkurować między innymi z BMW X6, Mercedesem GLE i Range Roverem Sport.