Mazda CX-90. SUV dla ośmiorga debiutuje w USA. Europa dostanie coś innego

Japoński producent zaprezentował największego SUV-a w swojej gamie. CX-90 w dwóch wersjach napędowych debiutuje w Stanach Zjednoczonych. Mazda szykuje też coś dla klientów na Starym Kontynencie.


Mazda w Stanach ma gamę równie bogatą co w Europie, ale zbudowaną częściowo na innych modelach. CX-50, CX-9, czy debiutujące właśnie CX-90 to modele, których w naszych salonach spotkać nie sposób. A szkoda. 

Mazda CX-90 - duży silnik z turbo i miejsce dla ośmiorga

Mazda wprowadza na rynek model CX-90 z trzema rzędami foteli, do przewiezienia maksymalnie ośmiu osób. Auto powstało na nowej platformie, z której korzysta sprzedawane w Stanach CX-50 i nasze CX-60. W przypadku dziewięćdziesiątki mówimy o największym rozstawie osi i większym rozstawie kół, niż w przypadku wspomnianych wyżej dwóch modeli japońskiego producenta.

Reklama

W efekcie udało się wygospodarować przestrzeń nie tylko na trzy rzędy siedzeń, ale i duże jednostki napędowe. CX-90 dostępne będzie w dwóch odmianach: jako hybryda typu mild i hybryda plug-in.

Mazda CX-90 - jakie silniki

Podstawową jednostką w gamie ma być 3,3-litrowy, sześciocylindrowy, rzędowy silnik benzynowy o mocy 340 KM i 500 Nm momentu obrotowego. Będzie on wspierany przez generator prądu umiejscowiony między nim, a skrzynią biegów. Japoński producent póki co nie podaje informacji o osiągach bardziej szczegółowo, niż opisując zespół jako "oszczędny, bez uszczerbku dla jego niezwykłych osiągów".

Drugą wprowadzaną do sprzedaży odmianą będzie hybryda ładowana z gniazdka, napędzana przez 2,5-litrowy, czterocylindrowy silnik benzynowy wspomagany jednostką elektryczną, zasilaną z akumulatorów o pojemności 17,8 kWh. W danych technicznych znajdujemy informację o mocy 323 KM i również 500 Nm momentu obrotowego.

Obie wersje będą połączone z ośmiobiegową przekładnią automatyczną, za pomocą której moc i moment obrotowy będą trafiały do wszystkich kół. 

Mazda CX-90 w Europie?

Mówiąc wprost - nie ma takich planów. Importer zapewnia jednak, że nie ma powodów do zmartwień - w naszych salonach pojawi się model CX-80, będący większą, trzyrzędową odmianą modelu CX-60. Można się domyślać, że o ile zapewne nie dostaniemy benzynowego 3.3, to będziemy mogli spróbować silnika Diesla o tej samej pojemności. I oczywiście 2,5-litrowej benzyny w hybrydzie do ładowania z gniazdka.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mazda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy