Jeep Wrangler w zupełnie nowej odsłonie

Konserwatywny wygląd, nowoczesna technika i ta sama dzielność w terenie - nowy Wrangler pozostał wierny tradycji.

Nowy, czy stary? Patrząc na przód (zupełnie nowego) Jeepa Wranglera, trudno rozpoznać z którym modelem mamy do czynienia. Znawcy marki zauważą jednak takie elementy, jak chromowane wstawki na zderzaku, grill bez logo Jeepa oraz klasyczne, okrągłe światła, które wykonano w technologii LED.

Problemów z rozpoznaniem z którą generacją Wranglera mamy do czynienia, nie powinno być natomiast z tyłu (światła zmieniły się zauważalnie), a także we wnętrzu. Deska rozdzielcza nadal jest pionowa, ale wyposażona jest dość nowocześnie. Główne miejsce zajmuje duży ekran systemu multimedialnego, zapożyczonego z innych modeli marki. Uwagę zwracają także okrągłe zegary z dużym, kolorowym wyświetlaczem między nimi.

Reklama

Podczas projektowania nowego Wranglera konstruktorzy położyli duży nacisk na niską maskę samochodu. Na nowo zaprojektowano ramę, zmieniono konstrukcję nadwozia, a także wykorzystano elementy wykonane z aluminium oraz magnezu. Pozwoliło to na zmniejszenie wagi auta o 90 kg. Poprawiono także łatwość demontażu poszczególnych elementów nadwozia - dachu, drzwi, a także przedniej szyby. Aby złożyć tą ostatnią wystarczy odkręcić cztery śruby.

Pod maską nowego Wranglera znajdziemy dobrze znany silnik V6 3,6 l Pentestar o mocy 285 KM, który współpracuje z sześciobiegową skrzynią manualną lub ośmiobiegową automatyczną (dotychczas pięciobiegową). Prawdziwą nowością jest natomiast wersja z 2-litrową, odładowaną jednostką o bardzo zbliżonej mocy - 270 KM. Ciekawostką jest fakt, że wykorzystuje ona 48-voltową instalację elektryczną i alternator zintegrowany z rozrusznikiem, co oznacza, że mamy do czynienia z pierwszym, hybrydowym Jeepem! W późniejszym terminie do gamy dołączy 3-litrowy diesel.

Nowy Jeep Wrangler pojawi się na rynku w pierwszym kwartale 2018 roku, a dostępny będzie, tak jak dotychczas, w wersji krótkiej oraz długiej, mającej pięcioro drzwi. Najbardziej "offroadowa" Rubicon otrzyma blokady dyferencjałów oraz możliwość rozłączenia stabilizatorów. Z kolei bazowa Sahara zaoferuje tryb 4Auto, pozwalający na dołączenie przedniej osi również na asfalcie.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy