Ford planuje zamknięcie fabryki w Belgii

Zgodnie z wcześniejszymi obawami, Ford potwierdził plany zamknięcia zakładów w Genk we wschodniej Belgii. Ostatnie samochody wyjadą z fabryki pod koniec 2014 roku - informuje motoryzacyjna sekcja portalu Interia.pl.

Jeśli plany zostaną potwierdzone, pracę straci ponad 9000 osób - 4300 zatrudnionych w fabryce i około 5000 u poddostawców.

Dokładnie pół wieku po otwarciu zakładów w Genk Ford powiadomił kierownictwo fabryki oraz przedstawicieli związków zawodowych o planach wygaszenia produkcji z powodu słabnącej sprzedaży na rynkach europejskich.

Fabryka Forda w Genk zatrudnia 4300 osób, które produkują Mondeo, Galaxy i S-Maxa. Wszystkie trzy modele zbliżają się do końca cyklu produktowego (nowa generacja Mondeo została już nawet zaprezentowana, do produkcji wejdzie jesienią przyszłego roku). Zakład będzie więc stopniowo zmniejszał produkcję, a w miejsce modeli, które przestaną zjeżdżać z taśm produkcyjnych, nie pojawią się nowe. Następne generacje będą produkowane w zakładach w hiszpańskiej Walencji. Z kolei z Walencji do niemieckiego Saarlouis zostanie przeniesiona produkcja modeli C-Max i Grand C-Max.

Reklama

Analitycy szacują, że zamknięcie belgijskiej fabryki będzie kosztowało ok. 500 mln dolarów, ale da 730 mln dolarów oszczędności rocznie. Tymczasem tegoroczna prognozowana strata europejskiego oddziału Forda to 1 mld dolarów (w czerwcu prognozę skorygowano z 500 mln dolarów).

W zeszłym roku europejskie zakłady Forda wykorzystywały niewiele ponad 50 procent mocy produkcyjnej - to poniżej granic rentowności. Jednak zgodnie z informacją Forda fabryka w Genk w zeszłym roku wykorzystywała średnio 68 proc. mocy. Dlaczego więc została wybrana do zamknięcia? Głównie ze względu na fakt, że zgodnie z 6-letnim cyklem produktowym, w ciągu najbliższych 2 lat zakończona zostanie produkcja wszystkich modeli, które powstają w Belgii.

Przez większość bieżącego roku w Genk pracowano tylko cztery dni w tygodniu. Do końca roku zakładał będzie pracował jeszcze jedynie przez 15 dni roboczych, przy czym w grudniu zaplanowano miesięczny przestój.

Na zakłady Forda w Genk przypada ponad 30 proc. produkcji samochodów w Belgii. Po jej zamknięciu w tym kraju zostaną już tylko dwa duże zakłady motoryzacyjne: Volvo w Ghent i Audi w Brukseli. W 2010 roku General Motors zamknął fabrykę Opla w Antwerpii.

msob, źródło: motoryzacja.interia.pl

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy