Bardziej luksusowe i wciąż nieprzyzwoicie szybkie. Oto Lamborghini Urus S
Wygląda prawie jak „zwykły” Urus, jeździ prawie jak Performante. Lamborghini przygotowało kolejną wersję swojego SUV-a.
Bestseller włoskiej marki zyskał kolejną twarz. Jako nowość w gamie odświeżonego Urusa, oprócz wersji Performante pojawia się odmiana S.
Urusa S poznamy po zmienionym przednim zderzaku, który połączony jest z metalową osłoną pod silnikiem, lakierowaną na matową czerń. Czarne elementy wykończeniowe pojawiły się także na osłonie chłodnicy i wlotach powietrza. Dolna część tylnego zderzaka również została wykończona w czerni.
Zamawiając Urusa S możemy wybierać między pełną powłoką lakierniczą lub wersją z maską i dachem z widocznym splotem włókna węglowego, z którego są wykonane. Elementy te mogą być pokryte zarówno błyszczącym, jak i matowym lakierem bezbarwnym. W pokrywie silnika pojawiły się wloty powietrza znane z wersji Performante.
We wnętrzu samochodu w nowej wersji może pojawić się kilka nowych odcieni skóry. Dla podkreślenia luksusowego charakteru zestawiono je kontrastowymi przeszyciami, rodem z wersji Performante. Wnętrze Urusa S może być także wykończone dwukolorową skórą.
W nowej wersji Urusa zastosowano silnik z jego najmocniejszego wcielenia - wersji Performante. Jeszcze bardziej ma to podkreślić połączenie w jednym aucie luksusu i sportowych osiągów. Lamborghini Urus S jest napędzane silnikiem V8 Biturbo o mocy 666 KM, który generuje 850 Nm już od 2300 obr./min. Dzięki stosunkowi mocy do masy wynoszącemu 3,3 kg/KM, Urus S przyspiesza do 100 km/h w 3,5 sekundy - o 0,2 sekundy wolniej niż Performante, ale o 0,1 s szybciej niż "zwykły" Urus. Po upływie 12,5 sekundy od startu na prędkościomierzu pojawi się już 200 km/h.
Przy takich osiągach i prędkości maksymalnej równej 305 km/h, Lamborghini Urus S musi mieć wydajne hamulce. Dziesięciotłoczkowe zaciski sprawiają, że ze 100 km/h zatrzyma się na dystansie 33,7 m.
Jednak Urus S, jak zapewnia producent, ma się także nadawać do spokojnych, długich podróży po autostradzie. Panowanie nad autem w każdej sytuacji ma zapewnić zestrojone na nowo zawieszenie pneumatyczne, połączone z kalibracją układu napędowego i trybami jazdy z wersji Performante. Jak deklaruje producent, Urus S dzięki zastosowanym trybom jazdy nie boi się także leśnych duktów. O ile Performante stworzono z myślą o szybkiej jeździe, Urus S powstał raczej z myślą o wszechstronności.
Cena podstawowa Urusa S to 195 538 euro, czyli jakieś 950 tys. zł. Netto.
***